Lorenzo Micelli: Jeszcze nic nie jest rozstrzygnięte
Koncertowa gra - tak w dwóch słowach można podsumować pierwszy mecz półfinałowy Pucharu CEV w wykonaniu Atomówek. Sopocianki bez problemów uporały się z tureckim Galatasaray Daikin Stambuł.
Karolina Biesik
- Wykonałyśmy kawał naprawdę dobrej roboty, ale nie chcę powiedzieć, że pokazałyśmy swoje maksimum. Mamy jeszcze kilka elementów, które możemy udoskonalić. Oczywiście nie będę precyzować o jakie elementy chodzi, aby nie zdradzać szczegółów naszym rywalkom (śmiech). Mam nadzieję, że w Stambule zagramy perfekcyjny mecz i przypieczętujemy awans do finału. Muszę na koniec przyznać, że chyba nikt nie spodziewał się, że takim wynikiem zakończy się pierwszy mecz półfinałowy (śmiech) - powiedziała po wtorkowym zwycięstwie kapitan PGE Atomu Trefla Sopot, Izabela Bełcik.
Atomówki są o krok od finału Pucharu CEV
- Galatasaray na swoim terenie to zupełnie inna drużyna: przed własną publicznością prezentują więcej pewności siebie. Oczywiście wygrana 3:0 to spora zaliczka i w tym momencie przewaga psychologiczna jest po naszej stronie. Nie możemy jednak zacząć myśleć, że potrzebujemy tylko dwóch setów, aby osiągnąć nasz cel i awansować do finału. W sobotę musimy wyjść na boisko z jednym założeniem: aby pokazać po raz kolejny naszą dobrą grę - dodał Lorenzo Micelli.Puchar CEV kobiet: Pierwszy krok do finału wykonany! - relacja z meczu PGE Atom Trefl Sopot - Galatasaray Daikin Stambuł