Mobilizacja w Effectorze Kielce. "Każdy ma o co grać"
W ostatnim meczu rundy zasadniczej rywalem siatkarzy Efffectora będzie MKS Banimex Będzin. Szkoleniowiec gospodarzy zapowiedział, że jego podopiecznym nie zabraknie woli walki.
Ostatnio ekipa z Hali Legionów miała dużo problemów kadrowych. Aktualnie sytuacja wygląda odrobinę korzystniej. - Przeziębienia i choroby mamy za sobą - przyznał szkoleniowiec. - W najbliższym meczu nie zagra Rozalin Penczew. Adrian Buchowski ma drobne problemy z przywodzicielem, ale mam nadzieję, że nie wykluczy go z tego spotkania - dodał.
Sobotni rywal biało-czerwono-niebieskich stoi niejako pod ścianą, ponieważ ma na swoim koncie cztery wygrane. Aby wypełnić regulamin rozgrywek PlusLigi siatkarze z Górnego Śląska muszą odnieść jeszcze jedno zwycięstwo. I mimo ostatniego miejsca w tabeli, mają w swoich szeregach graczy, którzy są w stanie zaszkodzić Effectorowi.
- Jest tam kilku doświadczonych zawodników, jak choćby Maciej Pawliński, Robert Milczarek czy Miłosz Hebda. To zawodnicy, którzy grali już na wysokim poziomie w PlusLidze - wyliczał Daszkiewicz. - Będzin gra bardzo nierówno. Ten zespół potrafił przecież wygrać w Bełchatowie i u siebie z ZAKSĄ. Mają potencjał i nie można ich zlekceważyć, tylko trzeba grać na sto procent - zakończył.