Walentynkowe niespodzianki - podsumowanie 19. i 20. kolejki I ligi kobiet

O walentynkowy prezent dla swoich kibiców postarały się ekipy Silesii Volley i Nike Węgrów, które pokonały wyżej notowanych rywali. Zawisza natomiast wygrał dopiero po tie-breaku z Jokerem Świecie.

Agata Kołacz
Agata Kołacz

Pewne zwycięstwo odniosły siatkarki Nike Węgrów. Zawodniczki ze Szczyrku nie były w stanie zagrozić bardziej doświadczonym rywalkom i nie ugrały nawet seta. W całym meczu SMS zdobył tylko 44 punkty.

Nike Węgrów - SMS PZPS Szczyrk 3:0 (25:16, 25:15, 25:13)

Spotkanie miejscowych z KS-em przebiegało pod dyktando łodzianek. ŁKS oddał inicjatywę rywalkom jedynie w drugiej odsłonie, w pozostałych był zdecydowanie lepszy. W czwartym secie wręcz zdemolował zawodniczki z Jastrzębia, bo oddałim zaledwie 9 "oczek".

ŁKS Commercecon Łódź - KS Jastrzębie Borynia 3:1 (25:21, 17:25, 25:18, 25:9)

Z dobrej strony pokazały się siatkarki Karpat, które urwały punkt wyżej notowanemu rywalowi. Warto podkreślić, że spotkanie lepiej rozpoczęły miejscowe, ale później dwie kolejne partie padły łupem krośnianek. Te nie potrafiły jednak postawić "kropki nad i" i w ostateczności ze zwycięstwa cieszył się Ekstrim.

Ekstrim Gorlice - PWSZ Karpaty MOSIR KHS Krosno 3:2 (25:12, 21:25, 14:25, 25:20, 15:12)
Atutu własnego boiska nie wykorzystał Joker Świecie, który w starciu z Budowlanymi Toruń ugrał tylko jedną partię. Miejscowe miały wprawdzie szansę na doprowadzenie do tie-breaka, ale o dwa punkty lepsze okazały się torunianki i to one zgarnęły pełną pulę.

Joker Świecie - Budowlani Toruń 1:3 (20:25, 25:22, 15:25, 24:26)

Emocji nie brakowało także w Mysłowicach, gdzie w premierowej odsłonie Silesia wykazała się ogromną cierpliwością. Dopiero przy stanie 33:31 mogła cieszyć się z objęcia prowadzenia. Radość nie trwała zbyt długo, bo w każdym kolejnym secie lepsze okazały się przyjezdne z Sulechowa.

Silesia Volley Mysłowice - MLKS Roltex Zawisza Sulechów 1:3 (33:31, 21:25, 23:25, 20:25)

Przez dwie pierwsze partie pojedynek był bardzo zacięty, w końcówce napięcia nie wytrzymały jednak stołeczne zawodniczki i to KS mógł się cieszyć ze zwycięstwa. Ta sytuacja podłamała Spartę i w kolejnym secie przewaga siatkarek z Murowanej Gośliny nie podlegała już dyskusji.

Sparta Warszawa - KS Murowana Goślina 0:3 (21:25, 22:25, 14:25)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×