Atak wspomnień: Jochen Schoeps - gwiazda z gatunku rozsądnych i pokornych

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Poza trudnościami wynikającymi z życia w Rosji, dostrzega jednak także parę pozytywnych stron z tym związanych. - Supermarkety są otwarte przez 24 godziny, siedem dni w tygodniu - ujawnia, chwaląc sobie dodatkowo także poziom sportowy ligi prezentowany przez czołowe rosyjskie zespoły. - Nie wiem, czy kiedykolwiek w karierze byłem częściej blokowany niż podczas gry w Superlidze. W Rosji podwójny blok jest tak mocną bronią jak w Niemczech potrójny - dorzuca.

Podczas pierwszych lat na rosyjskiej ziemi trzyma się przede wszystkim z Gibą. Spędza z Brazylijczykiem sporo czasu, także poza halą treningową. Nawiązują z łatwością znajomość przede wszystkim dlatego, że nie ma pomiędzy nimi bariery językowej. W Iskrze występują razem przez dwa lata, po czym siatkarz z Ameryki Południowej decyduje się na powrót do ojczyzny. Wraz z jego odejściem właściwie kończą się sukcesy rosyjskiego zespołu, które i tak nie spełniają pokładanych oczekiwań. W latach 2007-2009 zdobywa on brązowy medal Ligi Mistrzów oraz dwukrotnie wicemistrzostwo Rosji. W 2010 roku Schoeps dociera jeszcze z drużyną do finału Pucharu CEV, w którym spisuje się wprost fenomenalnie, zdobywając 26 punktów, przy aż 61-procentowej skuteczności w ataku (23/38). Mimo to Iskra przegrywa 1:3 spotkanie o złoty krążek z Bre Banką Lannutti Cuneo. Dwa kolejne lata bez większych osiągnięć sprawiają, że niemiecki atakujący decyduje się na kolejną przeprowadzkę. Jego nowy pracodawca ma swoją siedzibę na południowym wschodzie Polski.

System rotacyjny to nie przeszkoda

Lata 2012-2015

Zadanie postawione przed nim w Asseco Resovii Rzeszów nie należy do łatwych. Po pierwsze, Schoeps ma zrekompensować odejście idola wszystkich miejscowych kibiców, jakim w ciągu dwóch minionych lat stał się Georg Grozer. Po drugie, jego rywalem do miejsca w "szóstce" zostaje Zbigniew Bartman. - Georg pozostawił po sobie świetne wrażenie i z pewnością nie będzie łatwo go zastąpić. Jednak razem z Bartmanem spróbujemy tego dokonać. Oczekiwania kibiców bez wątpienia są bardzo wysokie. Musimy razem pracować i próbować znaleźć drogę do jak najlepszej gry - Niemiec zdaje sobie sprawę z powagi czekającego go wyzwania.
Atakujący od początku wiedział, że może zyskać miejsce w podstawowym składzie Asseco Resovii jedynie dzięki stuprocentowemu zaangażowaniu w grę Atakujący od początku wiedział, że może zyskać miejsce w podstawowym składzie Asseco Resovii jedynie dzięki stuprocentowemu zaangażowaniu w grę
Z biegiem czasu okazuje się, że obaj należycie się uzupełniają. W początkowej fazie sezonu częściej w podstawowym składzie gra Bartman, lecz z czasem wskakuje do niego Schoeps, między innymi z powodu kontuzji Polaka. Aż do końca rozgrywek obaj dają swojej drużynie należyte wsparcie, gdy wymaga tego sytuacja. Bardzo solidna postawa duetu atakujących w dużym stopniu przyczynia się do tego, że Asseco Resovia skutecznie broni tytułu mistrzowskiego w sezonie 2012/2013. - To, co się tutaj dzieje, jest magiczne. Trzeba być wariatem, żeby grając tutaj powiedzieć, że chciałoby się występować gdzieś indziej. Kiedy zdobędzie się punkt, oprócz radości między zawodnikami, patrzy się dookoła, widząc prawdziwą świątynię i tysiące ludzi szalejących z radości - oznajmia niemiecki atakujący, po czym przedłuża umowę z Pasami o kolejne dwa lata.

Wraz z nadejściem kolejnego sezonu Jochenowi przybywa nowy rywal do walki o pozycję w "szóstce" . Nie oznacza to jednak, że tym samym droga do wyjściowego składu staje się dla niego łatwiejsza. Rzeszowianie kontraktują bowiem Dawida Konarskiego, który ma za sobą znakomity rok w barwach Delecty Bydgoszcz. - Z punktu widzenia treningu, są tylko zalety takiej sytuacji, bo rywalizacja w zespole zawsze podnosi poziom siatkarzy. Natomiast ja sam nie mam większych problemów z tym, że nie gram w każdym meczu bądź wchodzę z ławki rezerwowych. Należę do zawodników o spokojnym usposobieniu - oznajmia Schoeps. Andrzej Kowal, trener Asseco Resovii, nadal decyduje się na stosowanie systemu rotacyjnego. - My sami dowiadujemy się tuż przed meczem, kto wystąpi w danym dniu na boisku, ale przeciwnik również nie zna naszego składu. Więc to dla nas korzystna sytuacja. Nasi rywale nie mogą być pewni kogo zastaną po drugiej stronie siatki i nie wiedzą na co się nastawić podczas przygotowania taktyki - dodaje Niemiec.

Czy podzielasz zdanie, że Jochen Schoeps jest najważniejszym zawodnikiem reprezentacji Niemiec?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×