Dominik Witczak: Każdy z nas powienien mieć duży żal do siebie, bo każdy dołożył coś negatywnego
Siatkarze ZAKSY mają problemy nie tylko z kontuzjami, ale i stabilizacją formy. W ostatniej kolejce niespodziewanie przegrali z beniaminkiem 2:3. O powodach porażki opowiedział Dominik Witczak.
Nicole Makarewicz
Przed spotkaniem w Sosnowcu faworytem spotkania była ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Po wygranej z Arkasem Izmir wydawało się, że czwarta drużyna ostatniego sezonu PlusLigi z łatwością upora się z ekipą, która do tamtej pory miała na swoim koncie zaledwie dwa zwycięstwa. Ku zdumieniu obserwatorów, to MKS Banimex Będzin w niedzielne popołudnie okazał się lepszą ekipą. Atakujący zespołu z Opolszczyzny zaprzecza, jakoby taki wynik był rezultatem zlekceważenia przeciwnika. - Spodziewaliśmy się zaciętego spotkania. Wiedzieliśmy, że będzinianie nam nie oddadzą tego meczu łatwo, że będą ryzykowali na zagrywce. Na pewno zaskoczyli nas dobrą obroną przede wszystkim i skutecznością w kontrze, bo z trudnych rozegrań naprawdę wybijali piłki tak, że nie byliśmy w stanie ich wybronić - ocenił.
W meczu z MKS-em Dominik Witczak był drugim najskuteczniejszym zawodnikiem ZAKSY
W meczu z MKS-em do walki w defensywie Sebastian Świderski posłał ciekawy duet libero. Na tej pozycji wystąpili powracający po przerwie Michał Ruciak i Jurij Gladyr. Jak wynika ze słów byłego siatkarza PGE Skry Bełchatów trenerowi nie chodziło o przekwalifikowanie przyjmującego i środkowego, raczej było to działanie prewencyjne mające zapobiec kontuzjom. - Myślę, że chodziło bardziej o to żeby Michałowi Ruciakowi nie odnowiła się kontuzja przy jakimś zrywie do obrony, przede wszystkim dlatego Jurek zostawał do defensywy. Mamy jakieś tam problemy kadrowe cały czas, można powiedzieć, no i jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że skład co chwilę wygląda inaczej. Ale nieważne jest jak on wygląda, myślę, że powinniśmy się zaprezentować zdecydowanie lepiej niż dzisiaj - wyjaśnił.
Ligowy kalendarz pokazuje, że w następnej rundzie spotkań Trójkolorowi zmierzą się z Indykpolem AZS-em Olsztyn. Przed konfrontacją z Akademikami bombardier ZAKSY ma pozytywne nastawienie. - Mamy nadzieję, że Michał Ruciak do tego meczu wróci już do optymalnej formy i będzie mógł grać na przyjęciu. Powinien też wrócić Paweł Zatorski, Jurij Gladyr reż dojdzie także mamy nadzieję, że w końcu zaczniemy grać w optymalnym składzie. Wierzymy, że to, że będziemy na meczu wszyscy pomoże nam w tym, by z Olsztyna, który ostatnio pokazał, że gra dobrze, wywieźć komplet punktów. O to na pewno będziemy walczyli - zapewnił.