Trener Zagłębianek: Wynik rewanżu jest sprawą otwartą
Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza odniósł historyczne zwycięstwo nad Galatasaray Stambuł w Pucharze CEV. Polski zespół nie stoi na straconej pozycji przed rewanżowym starciem.
Zwycięska passa Taurona Banimexu MKS Dąbrowa Górnicza trwa w najlepsze: zagłębiowski zespół przystępował do ćwierćfinałowego meczu Pucharu CEV kobiet z Galatasaray Daikin Stambuł tuż po sensacyjnym ligowym zwycięstwie nad Chemikiem Police, ale mało kto spodziewał się, że ekipa pod wodzą Juana Manuela Serramalery będzie w stanie prowadzić wyrównaną walkę z renomowanym rywalem z Turcji i ostatecznie go pokonać. Jest to pierwsza w historii klubu wygrana z drużyną znad Bosforu. - Cieszę się z takiego wyniku, cały zespół był przygotowany na to, że ten mecz będzie trudny i faktycznie był on dość wymagający. Najważniejsze jest to, że w newralgicznych momentach spotkania nie zawiodła nas dobra zagrywka. Myślę, że dzięki niej odniosłyśmy dzisiaj zwycięstwo. W przyszłym tygodniu czeka nas kolejne trudne starcie, ale mam nadzieję, że postaramy się tam o wygraną - cieszyła się po spotkaniu Eleonora Dziękiewicz, kapitan zwycięskiej drużyny.
Wynik 3:2 nie przesądza o awansie polskiej ekipy, tym bardziej, że drugie spotkanie z Galatasaray, rozgrywane na terenie rywala, z pewnością będzie trudniejsze niż rywalizacja w hali "Centrum". - Rewanż w Stambule zapowiada się jako wyzwanie, ale na tym etapie rozgrywek wszystkie zespoły prezentują podobny poziom, dlatego wynik naszego kolejnego meczu z Galatasaray jest sprawą otwartą. Musimy zaprezentować podobny poziom, tego samego ducha walki, by wywalczyć korzystny dla nas rezultat. Podejrzewam, że kolejny mecz będzie przebiegał podobnie jak dzisiejsza rywalizacja - uznał pierwszy trener Taurona Banimexu MKS.