Kolejna trudna lekcja - zapowiedź meczu Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - Chemik Police

Początek nowego roku to dla zespołu z Dębowego Miasta czas prawdziwych wyzwań. Pierwszym z nich jest starcie z niepokonanym w lidze mistrzem Polski.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk

Pierwsze dni nowego roku to zwykle okres dokonywania podsumowań i licznych postanowień, powziętych w imię rozwoju i poprawy w porównaniu z rokiem poprzednim. Wydawałoby się, że styczeń powinien być dla dąbrowskich zawodniczek dobrą okazją do przyzwoitego startu w ligową rzeczywistość i poprawy pozycji w tabeli Orlen Ligi: wyjazdowy mecz z Pałacem Bydgoszcz udowodnił, że siatkarki Juana Manuela Serramalera coraz lepiej rozumieją (i co ważniejsze, realizują) założenia stawiane im przez szkoleniowców. Poza tym do pełni zdrowia po naderwaniu mięśnia wróciła kluczowa dla zagłębiowskiego zespołu zawodniczka, przyjmująca Kaciaryna Zakrewskaja. Dzięki temu argentyński szkoleniowiec MKS-u może korzystać z pełni składu i nie musi stosować ratunkowych roszad w postaci umieszczania nominalnej atakującej Tamary Kaliszuk na przyjęciu.

Poza tym coraz lepiej funkcjonuje autorski pomysł Serramalery z grą na dwie libero. Katarzyna Urban, do tej pory radząca sobie bardzo niepewnie na nowej pozycji, we wspomnianym meczu z Pałacankami zanotowała tylko jeden błąd w przyjęciu, a jej współpraca z koleżankami z drużyny wyglądała lepiej niż ostatnio. - Wiadomo, że Krysia od zawsze gra na libero i bardzo mi pomaga w tym, żebym i ja mogła się przestawić na tę pozycję. Bardzo doceniam jej rady i wskazówki. Na meczu nie pozwala mi się denerwować, schodząc każdorazowo z boiska dopinguje, wspiera i podpowiada - mówiła Urban, prywatnie wieloletnia przyjaciółka Krystyny Strasz, w wywiadzie dla klubowego portalu.

Jednak czy drobna, ale postępująca stale poprawa wystarczy na niezrównanego mistrza Polski? Pierwsze w tym sezonie starcie Taurona Banimexu MKS Dąbrowa Górnicza z Chemikiem Police zakończyło się w trzech setach na korzyść OrlenLigowego hegemona, choć przyjezdnym nie można było odmówić charakteru i woli walki, o czym świadczy słynna już pierwsza akcja tego spotkania, zakończona dopiero po ponad dwóch minutach walki. Ostatecznie przeważyły umiejętności i skuteczność, a te były po stronie ekipy dowodzonej przez Giuseppe Cuccariniego.

Najsilniejsza bronią policzanek nie jest jednak ilość możliwych wariantów w ataku ani potężna siła ofensywna, a chłodne głowy w trudnych momentach i konsekwencja godna najlepszych. Sam trener Lorenzo Micelli przyznawał po niedawnym meczu swojego PGE Atomu Trefl Sopot z Chemikiem (przegranym 0:3) że rywal, choć nie był tego dnia najlepiej dysponowany, utrzymywał koncentrację do ostatniej piłki w każdym secie i dzięki temu był w stanie odwrócić sytuację na swoją korzyść, gdy Atomówki powiększały swoje prowadzenie. Kluczowa była osoba Małgorzaty Glinki-Mogentale, właściwie bezbłędnej w akcjach prowadzących do piłek setowych i meczowych.

Dąbrowski MKS, obecnie szósty w tabeli ekstraklasy, z oczywistych względów nie jest faworytem sobotniego widowiska w dąbrowskiej hali "Centrum", co nie oznacza, że jest z góry skazany na sromotną porażkę. Może się okazać, że będący myślami przy pucharowym starciu z Dynamem Kazań Chemik utraci swoją koncentrację i Zagłębianki będą mogły poważnie myśleć o sprawieniu choć drobnej niespodzianki. Jeśli to się nie uda, kolejne okazje do poprawy pozycji w lidze będą równie wymagające. W końcu kolejnymi rywalami Taurona Banimexu MKS są Impel Wrocław i PGE Atom Trefl Sopot...

Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - Chemik Police / sobota, 10 stycznia, godz. 17

Portal SportoweFakty.pl zaprasza na relację na żywo ze spotkania!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×