FIVB ukarze Brazylię jeszcze dotkliwiej?

w Brazylii. Przeczytaj raz jeszcze mój poprzedni post. Nastąpił łańcuszek i eskalacja konfliktu, ale zaczęło się od afery korupcyjnej z udziałem Gracy, co lawinowo zaczęli krytykować trenerzy, zawodnicy i media w Brazylii. Do tej pory przez lata nikt nie wychylał nosa, choć każdy tam wiedział, że przekręty ciągną się od dawna. Zawodnicy byli przez to wiele razy pokrzywdzeni (np. nie dostawali należnych premii, które szły do znajomych i krewnych królika, czy spółek - widm tworzonych przez działaczy federacji za fikcyjne usługi). Graca miał w tym swój udział, a w tym roku grunt w końcu zaczął mu się palić pod nogami. Ale myślał, że jak przestanie działać w CBV i pójdzie do FIVB to wszystko zostanie zamiecione pod dywan. Jednak te sprawy zostały nagłośnione, a zawodnicy przerwali milczenie. Do tego stopnia, że Murilo zapowiada, że jeśli do przyszłego sezonu reprezentacyjnego nie nastąpi wyczyszczenie tych spraw, możliwy jest bojkot gry w reprezentacji przez zawodników. Popierają go m. in. Fonteles i Bruno. Wyciągane są sprawy związane z działaniami Gracy. Właśnie dlatego Graca postanowił pogrozić im palcem, wlepiając kary za przewinienia na mundialu. A potem ruszył łańcuszek wzajemnych oskarżeń i kolejnych kar (a przynajmniej gróźb ze strony Gracy jako obecnego szefa FIVB).