Puchar CEV: "Polski" zespół wygrywa w pierwszym spotkaniu

Ekipa Piotra Orczyka i Janusza Górskiego, Volley behappy2 Asse-Lennik pokonała Lokomotiw Charków w pierwszym meczu 1/8 finału Pucharu CEV. Do kolejnej rundy awans zapewniła sobie SCM U Craiova.

Mateusz Lampart
Mateusz Lampart

W belgijskim Zellik rozegrano pierwsze spotkanie 1/8 finału. Ze względu na sytuację polityczną na wschodzie Ukrainy, oba mecze zostały zaplanowane w Belgii. W pierwszym z nich, lepsi okazali się... goście. W takiej roli wystąpiła w tym starciu drużyna Volley behappy2 Asse-Lennik. Polacy w tej ekipie, czyli Piotr Orczyk i Janusz Górski nie odegrali znaczącej roli w tym meczu. Pierwszy z nich w ogóle nie pojawił się na boisku. Górski grał w trzech setach, ale miał problemy zarówno w przyjęciu, jak i w ataku i został zmieniony po 2 setach.

Ukraińcy podjęli duże ryzyko w polu zagrywki, ale popełniali ogrom błędów. Przeciętnie zagrał były gracz AZS Politechniki Warszawskiej, Oleksandr Statsenko. Belgów do wygranej poprowadził Robin Overbeeke, zdobywca 24 punktów. Atakujący kończył piłki ze skutecznością 64 proc.

Lokomotiw Charków - Volley behappy2 Asse-Lennik 2:3 (20:25, 25:21, 25:22, 16:25, 12:15)

Lokomotiw: Żyliński, Statsenko, Tatarincew, Kowalczuk, Rudnicki, Jereszczenko, Fomin (libero) oraz Harmasz (libero), Drozd, Gumeniuk, Kapajew, Tomin

Lennik: Baetens, Diefenbach, Overbeeke, Górski, Verschueren, Sugranes, Sparidans (libero) oraz Andringa, Moeller

Rewanż w środę, również w Belgii.

***

Drugie zwycięstwo bez straty seta odnieśli Rumuni z Krajowej. Gospodarze mieli dobrą zagrywkę. Tym elementem popełnili tylko 5 błędów, a zyskali aż 6 bezpośrednich punktów. Mimo tego, Węgrzy zanotowali lepszy wynik w przyjęciu, ale zawiodła ich skuteczność ataku. Oprócz tego, popełniali oni więcej błędów własnych i mieli mniej skuteczny blok. Liderem zwycięzców był Laurentiu Lica, który zdobył 18 "oczek" i atakował ze skutecznością 52 proc.

SCM U Craiova - Kecskemet RC 3:0 (25:16, 26:24, 25:18)

SCM: Bicanin, Ghionea, Voinea, Lica, Milew, Turanjanin, Maries (libero) oraz Vilcelean, Ene, Ion, Manda

Kecskemet: Toth, Kovacs, Farkas, Dorcsak, Banai, Arva, Papai (libero) oraz Torok, Gacs, Fazekas

Pierwszy mecz 3:0. Awans: SCM

Puchar CEV kobiet: Triumf i pewny awans Galatasaray w "greckim piekle"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×