Adrian Buchowski: Wszystko idzie do przodu

- Morale nam się podniosło i chyba każdy uwierzył, że możemy grać dobrze - mówi przyjmujący Effectora. Przed kielczanami teraz pojedynek z warszawską Politechniką i doskonała okazja do rewanżu.

Sebastian Najman
Sebastian Najman
Kieleccy siatkarze w ostatnich występach pokazali, że zaczynają odzyskiwać pewność siebie. Szczególnie było to widoczne w Radomiu, gdzie obronienie pięciu piłek meczowych w trzecim secie okazało się kluczowe dla losów całego spotkania. - Ostatnie punkty w setach do tej pory zdobywali rywale, co później odbijało się na naszej pewności siebie. Teraz wszystko idzie do przodu. W Radomiu zanim zaaklimatyzowaliśmy w tej hali, to minęły dwa sety, ale ta końcówka w trzecim zadecydowała - powiedział Adrian Buchowski.
- Wygraliśmy dwa spotkania, ale patrząc na tabelę, wiemy, że nie jest to sytuacja w której możemy podejść na luzie do meczu, bo nadal potrzebujemy punktów - tonuje nastroje 23-latek. O ile pozycja Effectora w PlusLidze nadal nie jest najlepsza, to już dobra seria bez wątpienia pozytywnie wpływa na zespół. - Morale nam się podniosło i chyba każdy uwierzył, że możemy grać dobrze. To jednak dopiero początek. Teraz mamy spotkanie z Politechniką i będziemy skoncentrowani w stu procentach - deklaruje.

Piątkowy rywal kielczan plasuje się na ósmej pozycji i nie jest to lokata przypadkowa. Podopieczni Jakuba Bednaruka potrafią się odciąć od klubowych problemów i skupić swoją uwagę na dobrej grze. Effector przekonał się o tym w pierwszej rundzie, kiedy AZS wygrał 3:2. - Pamiętam jak graliśmy u nich. Ich mocnym punktem był wtedy atakujący, teraz podobno gra słabiej. Mają też solidne rozegranie. Jest tam Piotrek Lipiński, który grał u nas w zeszłym roku i widać, że dużo wnosi do tej drużyny. To jest młody, nieobliczalny zespół i ciężko się czegoś konkretnego spodziewać - ocenił przyjmujący.

Kibice z woj. świętokrzyskiego wierzą, że drużyna Dariusza Daszkiewicza pójdzie za ciosem i tym samym zrewanżuje się Inżynierom za wspomnianą porażkę. Być może znaczącą rolę ponownie odegra Adrian Buchowski, który w meczach z MKS-em Banimex Będzin i Czarnymi Radom był wybierany MVP. - Jest to fajna sprawa, ale nie jest to najważniejsze. Bohaterów w tych dwóch meczach było wielu. Te statuetki to tak naprawdę ukoronowanie pracy wszystkich - zakończył.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×