Trener Impela zapowiada: Możemy wygrać w Lidze Mistrzyń
Pewne zwycięstwo z PGNiG Naftą Piła rozbudziło nadzieje sympatyków Impela Wrocław na pierwszy sukces w Lidze Mistrzyń. Również trener Tore Aleksandersen dostrzega szansę na wygraną z Omiczką Omsk.
We wtorek przed wrocławiankami kolejny pojedynek w Lidze Mistrzyń. Tym razem naprzeciwko wicemistrzyń Polki stanie czołowy rosyjski zespół Omiczka Omsk, który jednak w trwającym sezonie przeżywa olbrzymie kłopoty finansowe. Pomimo problemów wewnątrz klubu, zespół z Syberii w starciu z Volero Zurych (porażka 2:3) udowodnił, że wciąż należy do grona niebezpiecznych rywali. - Ostatnio widziałem dużo sygnałów, że możemy wygrać w Lidze Mistrzyń i wskoczyć na ten poziom, na który byśmy chcieli. Musimy pamiętać też o tym, że Omsk to bardzo groźny przeciwnik- podkreślił Norweg.
Jak zauważył szkoleniowiec, forma jego podopiecznych zdecydowanie poszła w górę i z optymizmem można spoglądać w przyszłość. - Ostatnie dni treningów były dla nas niezwykle korzystne, zrobiliśmy duży postęp. Myślę, że we wtorek podczas kolejnego meczu Ligi Mistrzyń na własnym parkiecie będziemy mogli wykonać kolejny krok w przód. Mam nadzieję, że na pojedynek z Omiczką przyjdzie dużo kibiców do Hali Orbita i będą nas wspierać w tej rywalizacji - stwierdził.
W grze wrocławianek nie brakuje jednak wciąż mankamentów, które szybko należy zniwelować. Do grona elementów wymagających poprawy należy z pewnością zachowanie przy przebiciach z drugiej piłki. W spotkaniu z Naftą rozgrywające rywalek parokrotnie zaskoczyły wrocławianki w ten sposób. - Zwracamy na ten element uwagę, staramy się go zmienić. Naturalnie nie byłem zadowolony z tego, że te piłki wpadają, natomiast cały czas pracujemy, by nie powtórzyło się to w przyszłości - dodał Norweg.