Pola Nowakowska: Trenerowi z zewnątrz byłoby trudniej
- Dawid Pawlik wie, w których elementach mamy największe braki i nad czym musimy pracować - stwierdziła Pola Nowakowska. Siatkarka Pałacu wierzy, że nowy trener szybko odnajdzie się w swojej roli.
Szymon Łożyński
Starcie z PGNiG Naftą Piła było dla Poli Nowakowskiej pierwszym pojedynkiem w tym sezonie rozegranym w pełnym wymiarze. Młoda siatkarka wraz z Anną Korabiec wystąpiła na pozycji libero. Patrząc na pomeczowe statystyki, występ wychowanki Pałacu Bydgoszcz można ocenić na plus. Siatkarka była najbardziej obciążona przyjęciem zagrywki w całym zespole. Nowakowska odebrała serwis rywalek 24 razy, nie popełniła żadnego błędu i zanotowała 45 proc. przyjęcia pozytywnego i 25 proc. perfekcyjnego. Jak główna zainteresowana ocenia swój występ? - Zagrałam najlepiej jak potrafiłam. Starałam się pokazać, że potrafię grać w siatkówkę. Cieszę się z mojego występu tym bardziej, że z trybun mecz oglądali moi rodzice - zaznaczyła Pola Nowakowska. Czy obecność najbliższych tremowała zawodniczkę? - Nie czułam większego stresu. Bardziej były we mnie pozytywne emocje. Rodzice we mnie wierzą i powtarzają, że w seniorskiej siatkówce także sobie poradzę - stwierdziła siatkarka kujawskiej drużyny.