Hop-Bęc po 9. i 10. kolejce Krispol Ligi
W coraz lepszej formie znajduje się KPS oraz Ślepsk, którzy niedługo mogą zagościć w czołowej ósemce. Na dnie tabeli znajduje się Avia Świdnik oraz Łabędź Rzeczyca.
Janusz Bułkowski - szkoleniowiec w 2012 roku zdobył mistrzostwo I ligi ze Stalą Nysa. AZS nie otrzymał jednak promocji do PlusLigi, gdyż od tamtego sezonu Ekstraklasa została zamknięta, a sama Stal nie spełniała warunków finansowych oraz infrastrukturalnych. Po dwóch latach nieobecności Bułkowski wrócił do Nysy, z którą związany jest od ćwierć wieku. Wraz z przyjściem do klubu starego-nowego szkoleniowca, gra Stali wyraźnie się poprawiła. Znakomicie pod skrzydłami ojca prezentuje się Dawid Bułkowski, który odnalazł swoją formę z 2012 roku. Wszystko wskazuje na to, iż w tym sezonie AZS może powalczyć nawet o czołowe lokaty w rozgrywkach.
BĘCASPS AVIA Świdnik - trudno coś pozytywnego napisać o zespole ze Świdnika. Avia jest w tym sezonie chłopcem do bicia, który nie potrafi się obronić. Podopieczni trenera Krzysztofa Lemieszka mają ogromne problemy w przyjęciu oraz w dokładnym rozegraniu. Na dodatek młodzi siatkarze nie wytrzymują presji, która z meczu na mecz staje się coraz większa. W zespole ze Świdnika z pewnością brakuje ogranych zawodników, którzy w trudnych momentach wzięliby ciężar zdobywania punktów na swoje barki.
LKS Łabędź Rzeczyca - na swoje pierwsze zwycięstwo w lidze w dalszym ciągu czekają siatkarze z Rzeczycy, którzy prezentują się niewiele lepiej niż wspomniana wcześniej Avia Świdnik. Najbliżej premierowej wiktorii w rozgrywkach zawodnicy Jarosława Sobczyńskiego byli w starciu z KPS-em Siedlce, z którym beniaminek prowadził już 2:0. Niemoc zespołu z Rzeczycy jest tym bardziej dziwna, iż w jej szeregach znajdziemy kilku graczy, którzy w swojej karierze nie z jednego pieca chleb jedli. Przypomnijmy, iż w barwach beniaminka występuje między innymi Paweł Kaczorowski, który poprzedni sezon spędził w AZS Politechnice Warszawskiej.
Kolejka pod znakiem gospodarzy - podsumowanie 10. kolejki Krispol Ligi