Dominik Witczak: Gra każdego z nas wygląda lepiej

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle odniosła trzecie ligowe zwycięstwo z rzędu, pokonując AZS Politechnikę Warszawską 3:1. - Atmosfera w drużynie się poprawiła - powiedział atakujący kędzierzynian.

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński

Począwszy od 29 października, kędzierzynianie pozostawili w pokonanym polu MKS Banimex Będzin (3:0), Indykpol AZS Olsztyn (3:1) oraz wspomnianą drużynę ze stolicy. Do tych trzech triumfów należy dodać także ich zwycięstwo w pierwszym meczu 1/16 Pucharu CEV nad Tiikeritem Kokkola (3:1). Pierwsza połowa listopada okazała się więc dla zespołu z Opolszczyzny znacznie bardziej udana niż cały październik.

- My się cieszymy przede wszystkim, że faktycznie przychodzą korzystne wyniki. Ale dzieje się to dlatego, że nasza gra się poprawia. Oczywiście cały czas nie prezentujemy jeszcze tego, co byśmy chcieli, i myślę, że żadna z drużyn w tym momencie nie może być zadowolona, iż zawsze robi wszystko w stu procentach. Cały czas będą jakieś błędy lub rzeczy do poprawy. Mecz z Politechniką na pewno przeanalizujemy i będziemy chcieli się jeszcze trochę poprawić w niektórych elementach, bo w środę było sporo akcji, w których niepotrzebnie zaryzykowaliśmy albo popełniliśmy jakieś pomyłki. Cieszy jednak to, że z meczu na mecz gramy skuteczniej. Tak więc z gry jesteśmy zadowoleni, a z ostatnich wyników bardzo zadowoleni - wyjaśnił Dominik Witczak.
W spotkaniach przeciwko Indykpolowi oraz Politechnice, w składzie ZAKSY doszło do jednej znaczącej zmiany w porównaniu z ustawieniem, jakie mogliśmy oglądać na początku rozgrywek. Do wyjściowej "szóstki" powrócił bowiem Michał Ruciak, co od razu poskutkowało przede wszystkim znaczącą poprawą jakości przyjęcia po stronie ekipy Sebastiana Świderskiego. - Michał na pewno bardzo nam uspokoił odbiór, dobrze też punktuje w zagrywce i ataku. We wszystkich elementach jest bardzo równym zawodnikiem, nie popełnia za dużo błędów. Jego powrót z pewnością pomógł, ale przede wszystkim reszta zawodników także mocno popracowała na treningach. Każdy wziął się za siebie po tych słabszych spotkaniach. Po całej drużynie widać, że atmosfera się poprawiła. Oczywiście jest to troszeczkę spowodowane tym, że w końcu wygrywamy, ale faktycznie gra każdego z nas wygląda lepiej. Wcześnie wyglądało to kiepsko i kosztowało nas dużo pracy na treningach, żeby to wszystko poprawić - dodał atakujący Trójkolorowych.
Dominik Witczak pokazał się w meczu z AZS Politechniką Warszawską ze znacznie lepszej strony niż Kay Van Dijk Dominik Witczak pokazał się w meczu z AZS Politechniką Warszawską ze znacznie lepszej strony niż Kay Van Dijk
W następnej, dziesiątej kolejce PlusLigi gracze z Kędzierzyna-Koźla podejmą nieobliczalny zespół Cerrad Czarnych Radom. ZAKSA przystąpi do tego pojedynku z siódmego miejsca tabeli (13 pkt). Radomianie (11 pkt) plasują się natomiast dwie pozycje niżej. Jako, że spotkanie odbędzie się w hali Azoty, nie bez znaczenia pozostaje fakt, że siatkarze Roberta Prygla znacznie lepiej spisują się w obecnym sezonie na własnym terenie. Z czterech dotychczasowych spotkań wyjazdowych wygrali oni tylko jedno, 3:0 z Effectorem Kielce.

- Mam nadzieję, że potwierdzi się, iż Czarni punktują na razie głównie na swoim boisku (śmiech). Pokazali oni już jednak w tym sezonie, że naprawdę potrafią grać dobrze i zwyciężać z każdym. Jesteśmy nastawieni tak samo na mecz z Politechniką, na ciężką walkę. Rywal na pewno nie przyjedzie i nie podaruje nam tego meczu. Musimy wyszarpać każdy punkt, walczyć i poprawiać swoją grę. Mam nadzieję, że zrobimy mały kroczek do przodu i będziemy cieszyli się z kolejnego kompletu punktów - podsumował Witczak.

Czy Dominik Witczak powinien rozpoczynać kolejne mecze w wyjściowym składzie kosztem Kay'a Van Dijka?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×