Dorota Wilk po "laniu" od Chemika: Mecz był trudny, nerwowy i za krótki
W trzech setach zakończył się mecz BKS-u Aluprof Bielsko-Biała z Chemikiem Police. Bielszczanki tylko w ostatniej partii potrafiły doprowadzić do zaciętej końcówki, którą ostatecznie przegrały.
Bielszczanki jedynie w ostatniej partii potrafiły nawiązać równorzędną walkę z przeciwniczkami, doprowadzając do remisu po 21. Od początku trzeciego seta na przyjęciu zagrała nominalna atakująca - Helena Horka, a w ataku zastąpiła ją Natalia Bamber-Laskowska. Zagranie nie zaskoczyło rywalek z Polic, ale miało stworzyć więcej możliwości w ataku bielskiej ekipie.
- Planowaliśmy takie zagranie. Wydaje mi się, że Helence dobrze poszło, jak na pierwszy raz od wielu lat. Nie wiem, czy w takiej konfiguracji wystąpimy także w kolejnych spotkaniach. Decyzje personalne podejmuje trener, a ja chcę tylko wygrywać - podkreślała Dorota Wilk.- Faktycznie czasu na regeneracją będzie mało. Jednak jesteśmy na tyle profesjonalne, że damy radę i we wtorek, mam nadzieję, pokonamy zespół z Legionowa za trzy punkty. Na pewno to nie będzie łatwy mecz, ale liczę na to, że wygramy - zakończyła Wilk.