Ważny sprawdzian dla obu ekip - zapowiedź meczu Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - Impel Wrocław

Szykujący się do startu Ligi Mistrzyń wicemistrz Polski zamierza wypaść jak najlepiej w starciu z wymagającym rywalem z Zagłębia Dąbrowskiego.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk

Dla dąbrowianek niedawny mecz z Chemikiem Police był pierwszym poważnym ligowym sprawdzianem po dość łatwych trzech kolejnych zwycięstwach i choć spotkanie rozgrywane w Arenie Szczecin zakończyło się dość spodziewanie (3:0 dla mistrzyń Polski), zespołowi Juana Manuela Serramalery nie można było odmówić ambitnego podejścia i dobrego przygotowania taktycznego, o czym świadczy choćby słynna już pierwsza akcja tego spotkania. Trwająca prawie dwie minuty wymiana ognia, zakończona ostatecznie punktem dla policzanek, udowodniła, że zagłębiowski MKS w swojej najlepszej dyspozycji może być wymagającym rywalem dla każdego zespołu w Polsce. - Dziewczyny z Dąbrowy naprawdę zagrały kapitalny mecz w obronie, ciężko było ulokować piłkę w boisku - komplementowała przeciwniczki Anna Werblińska.

Czwarty zespół sezonu 2013/14 Orlen Ligi czuje się gotowy na kolejne wyzwania, czyli boje z wrocławskim Impelem i PGE Atomem Trefl Sopot. - Naszym celem jest wyjść na boisko i dać z siebie wszystko. To powinno przynieść pozytywny efekt. Mamy po prostu mało czasu, więc szkoda go na smutki. Co się stało to się nie odstanie, więc wyciągamy wnioski i walczymy dalej - była zawodniczka dolnośląskiej drużyny Katarzyna Konieczna przekonywała, że Zagłębianki nie zamierzają rozpamiętywać pierwszej ligowej porażki i pokazać swój potencjał w starciu ze srebrnym i brązowym medalistą minionego sezonu. Tym bardziej, że do pełni formy zdaje się wracać libero Krystyna Strasz, a coraz lepiej prezentuje się sprowadzona przed sezonie Białorusinka Kaciaryna Zakrewskaja.
Czy zawodniczki Impela wzniosą się na poziom godny Ligi Mistrzyń? Czy zawodniczki Impela wzniosą się na poziom godny Ligi Mistrzyń?
Impel Wrocław, który przystępuje do piątkowego spotkania z dorobkiem siedmiu punktów po dwóch zwycięstwach i jednej porażce, wydaje się nieco łatwiejszym rywalem niż Chemik. Tore Aleksandersen niemal po każdym spotkaniu przyznawał, że to, co prezentują jego podopieczne, wciąż jest dalekie od zakładanego ideału. Wprawdzie poziom spotkania z sopockimi Atomówkami był wysoki, ale odczuwalne były problemy z obsadą lewego skrzydła, które w pewnym stopniu przyczyniły się do porażki Impelu w pięciu setach. - W kolejnym meczu musimy popełniać mniej błędów na zagrywce i grać zdecydowanie uważniej - mówił Norweg, który podkreślał zarazem, że spotkanie w Dąbrowie Górniczej da mu odpowiedzi na pytania dotyczące swojego zespołu przed pierwszym meczem w Lidze Mistrzyń.

Sporym atutem ekipy z Dolnego Śląska jest wysoka forma środkowych, Moniki Ptak i Agnieszki Kąkolewskiej, które w statystykach po dotychczasowych meczach dystansują Dominikę Sobolską i Eleonorę Dziękiewicz. Z drugiej strony wielu kibiców ma wątpliwości, czy Joanna Kaczor w obecnej formie to atakująca właściwa dla klubu z takimi ambicjami jak aktualny srebrny medalista mistrzostw Polski, tym bardziej, że widzą oni, jak dobre wrażenie pozostawia po sobie w barwach Taurona Banimexu MKS była siatkarka Impela, Katarzyna Konieczna.

Zagłębianki nie są faworytkami piątkowej rywalizacji, ale nie były nimi także w zeszłym sezonie, gdy los skojarzył je z pędzącym ku sukcesowi Impelem Wrocław w ćwierćfinale Pucharu Polski. Tymczasem ekipa z Dębowego Miasta zaskoczyła wszystkich, eliminując przyszłego wicemistrza kraju po dwumeczu i awansując do ścisłego finału PP. To pokazuje, że dąbrowski MKS nigdy nie był łatwym rywalem dla wrocławianek, a najbliższe starcie obu ekip powinno choć częściowo wyjaśnić, na co faktycznie będzie stać oba zespoły w dalszej części długiego sezonu.

Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - Impel Wrocław / piątek, 31 października, godzina 17

Zapraszamy na relację LIVE z tego spotkania!  

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×