Szymon Romać: Nie ma czasu na szlifowanie siatkarskiego życia

Przed drużyną Cuprum Lubin kolejne wyzwanie. Tym razem lubińscy siatkarze na wyjeździe zawalczą o punkty z Effektorem Kielce. Beniaminek liczy na przedłużenie zwycięskiej passy.

Małgorzata Boluk
Małgorzata Boluk
Ekipa prowadzona przez szkoleniowców Gheorghe Cretu oraz Pawła Szabelskiego nie miała zbyt wiele czasu na udoskonalanie swojej gry. Beniaminek nie jest wyjątkiem, ponieważ każda drużyna grająca w PlusLidze ma napięty grafik.
Po wygranej przed własną publicznością z zespołem Cerradu Czarnych Radom, team Cuprum Lubin pojechał spróbować przedłużyć zwycięską passę do Chęcin. Nastroje w drużynie są bojowe. Rywal lubińskiego beniaminka jak dotąd przegrał wszystkie dotychczasowe mecze, natomiast zespół z Dolnego Śląska ma na swoim koncie trzy zwycięstwa i tyle samo porażek, więc to w lubinianach upatruje się faworyta.

– Drużyna jest na to przygotowana. Wiedzieliśmy od samego początku, że terminarz będzie napięty. Nie ma czasu za bardzo na szlifowanie życia siatkarskiego. To są po prostu typowe przygotowania do meczu. Dużo zagrywki, przyjęcia i sporo powtórzeń – powiedział przed spotkaniem atakujący, Szymon Romać.

Kibice beniaminka liczą na dobrą grę Dmytro Paszyckiego, który jest w wyśmienitej formie. W ostatnim meczu swoją postawą zapracował na nagrodę MVP. Zawodnik nie tylko gra wybornie w ataku, bo ukraiński środkowy szaleje także w bloku. Na swoim koncie ma już ich dwadzieścia pięć, co daje najlepszy rezultat w PlusLidze. Siatkarz prezentuje równą formę i regularnie pokazuje swą przydatność dla zespołu.

Dla kogo siódemka będzie szczęśliwa? - zapowiedź meczu Effector Kielce - Cuprum Lubin

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×