Cuccarini: Glinka-Mogentale ma lekki uraz pleców. W kolejnym meczu będzie gotowa

W poniedziałek Chemik Police pokonał Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza. W składzie meczowym nie znalazła się Małgorzata Glinka-Mogentale.

Rafał Kuliga
Rafał Kuliga
Chemik Police zadebiutował w meczu ligowym przed własną publicznością. Zadanie było dość trudne, ponieważ mistrzynie Polski podejmowały Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza. Gospodynie zwyciężyły 3:0. - To był ciekawy mecz, bogaty w wiele długich wymian, co na pewno mogło podobać się kibicom. Jestem przekonany, że dąbrowianki mogą osiągnąć wiele, jeśli utrzyma ten poziom i dalej będzie się rozwijać. Jestem zadowolony z naszej gry. Momentami mieliśmy problemy, szczególnie kiedy w polu serwisowym znajdowała się Katarzyna Konieczna. Trudno było nam zrobić przejście. Jednak potrafiliśmy wyjść z takich problemów i zwyciężyliśmy za trzy punkty - podsumowuje Giuseppe Cuccarini, trener.
Waleczność w obronie dąbrowianek podkreślała Anna Werblińska, kapitan Chemika. - Cieszymy się, że udało nam się zwyciężyć mecz inauguracyjny w naszej hali. Nie było jednak łatwo. Rywalki walczyły, bardzo ambitnie grały w polu. Trudno było nam ulokować piłkę bezpośrednio w boisku. Do końca jednak byłyśmy konsekwentne, grałyśmy skutecznie w kontrze i udało się zwyciężyć 3:0.

W spotkaniu nie wystąpiła Małgorzata Glinka-Mogentale. Doświadczona przyjmująca nie znalazła się nawet w składzie meczowym. - Gosia ma drobne problemy z plecami. Mamy na tyle szeroką kadrę, że zdecydowaliśmy się dać jej odpocząć, odpowiednio przygotować do kolejnego meczu. W następnej kolejce będzie gotowa do gry - kończy Cuccarini.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×