Ekstrim Gorlice objął fotel lidera - podsumowanie 4 i 5. kolejki I ligi kobiet

W tym tygodniu rozgrywki na zapleczu Orlen Ligi nabrały tempa, rozegrane zostały bowiem dwie kolejki. Najwięcej powodów do zadowolenia ma Ekstrim Gorlice, który został liderem tabeli.

Agata Kołacz
Agata Kołacz

Młode zawodniczki ze Szczyrku starały się jak mogły, ale w pojedynku z beniaminkiem z Gorlic niewiele udało im się zdziałać. Jedynie w drugiej partii były w stanie nawiązać walkę, w pozostałych setach przewaga Ekstrimu nie podlegała dyskusji. W trzech odsłonach SMS zdobył zaledwie 52 "oczka".

SMS PZPS Szczyrk - Ekstrim Gorlice 0:3 (18:25, 20:25, 14:25)

Bardzo zacięty pojedynek stoczyły drużyny z Łodzi i Świecia. W zasadzie w każdej odsłonie o wyniku decydowała końcówka, tylko w trzecim secie Joker wygrał bardzo zdecydowanie, bo różnicą dziesięciu punktów. Ta wysoka porażka tylko rozdrażniła łodzianki, które poszły za ciosem i na swoją korzyść rozstrzygnęły dwie kolejne partie.

ŁKS Commercecon Łódź - Joker Świecie 3:2 (21:25, 25:23, 15:25, 25:20, 16:14)
Większych problemów z pokonaniem Silesii nie miała ekipa Nike Węgrów. O spotkaniu można w zasadzie powiedzieć tylko tyle, że się odbyło. Beniaminek całkowicie zdominował rywalki ze Śląska, o czym najlepiej świadczy wynik drugiej odsłony (25:11). Gdy ekipa gości nie miała nic do stracenia, zaprezentowała się lepiej, ale to wciąż było zbyt mało, by myśleć o wygraniu choćby jednego seta.

Nike Węgrów - Silesia Volley Mysłowice 3:0 (25:16, 25:11, 25:20)

Premierowa odsłona pokazała, że Sparta nie przyjechała do Pszczyny na wycieczkę. Stołeczna drużyna postawiła trudne warunki PLKS-owi, ale końcówkę lepiej wytrzymały miejscowe. Poszły one za ciosem i bez większych problemów wygrały seta numer dwa. Później warszawianki pokazały zagrały bardzo konsekwentnie i przedłużyły rywalizację. W czwartej partii ponownie warunki dyktowały zawodniczki z Pszczyny i odniosły w pełni zasłużone zwycięstwo.

PLKS Pszczyna - Sparta Warszawa 3:1 (26:24, 25:17, 23:25, 25:16)

Zespół z Krosna musiał się sporo namęczyć, by rozstrzygnąć spotkanie na swoją korzyść. Choć pojedynek rozpoczął się po myśli miejscowych, to w drugim secie ekipa KS-u nie pozwoliła przeciwniczkom na zaprezentowanie swojego stylu gry. Niewiele brakowało, by siatkarki z Murowanej Gośliny prowadziły w meczu 2:1, jednak w końcówce trzeciej partii inicjatywę przejęły Karpaty. Po zmianie stron znów różnicą ośmiu punktów wygrały zawodniczki z Wielkopolski. O końcowym triumfie decydował więc tie-break, który lepiej rozegrały krośnianki.

PWSZ Karpaty MOSIR KHS Krosno - KS Murowana Goślina 3:2 (25:20, 17:25, 25:23, 17:25, 15:11)

Spotkanie odbędzie się 30 października.

Budowlani Toruń - MLKS Roltex Zawisza Sulechów

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×