Bartłomiej Grzechnik: Spotkanie z MKS-em Banimex może się okazać najtrudniejsze

W sobotę Cerrad Czarni rozegrają pierwszy mecz w Radomiu. Ich rywalem będzie beniaminek z Będzina. - Nie lekceważymy nikogo, bo w zeszłym roku byliśmy w tej samej sytuacji - przypomina środkowy.

Agata Kołacz
Agata Kołacz
Zawodnik Cerrad Czarnych Radom doskonale wie, czego można spodziewać się po ekipie MKS-u Banimex Będzin, ponieważ w minionym sezonie to podopieczni Roberta Prygla dołączyli do PlusLigi. - Rola beniaminka jest taka, że w każdym meczu daje z siebie sto procent - zaznacza Bartłomiej Grzechnik. Miejscowi szykują się więc na ciężki bój. - W zeszłym roku to my byliśmy beniaminkiem i jak pamiętamy wiele drużyny nieoczekiwanie przegrywało z nami. Najbliższy pojedynek sprawia, że my musimy zagrać na sto pięćdziesiąt procent swoich umiejętności - podkreśla.
MKS w meczu pierwszej kolejki pozostawił po sobie dobre wrażenie, ale to nie wystarczyło, by urwać Skrze Bełchatów jakikolwiek punkt. Z kolei Czarni pokonali 3:0 Effector Kielce i są jednym z liderów tabeli. Mimo tego, że radomianie podejmują beniaminka, mobilizacji nie brakuje. - Nie lekceważymy żadnego przeciwnika, a spotkanie z Banimexem może się okazać najcięższym w tym sezonie - twierdzi 21-latek.

Zawodników z Będzina czeka dodatkowa trudność, w postaci radomskiej hali. Niektórym zespołom przeszkadza fakt, że kibice są tak blisko boiska. - U siebie gra się zawsze lepiej. W Radomiu jest wspaniała atmosfera, jakiej nie ma w innych halach, doping jest od pierwszej do ostatniej piłki. W większości przypadków trybuny są oddalone od parkietu, przez co nie odczuwa się aż tak dopingu - mówi wychowanek Czarnych.

Spotkanie Cerrad Czarni Radom - MKS Banimex Będzin odbędzie się w sobotę, 11 października. Początek o godzinie 17:00.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×