Superpuchar: ZAKSA i PGE Skra z problemami, ale i chęcią na tytuł

- Fajnie, że już po pierwszej kolejce sezonu można mieć na koncie jakieś trofeum - mówi przed meczem o Superpuchar Polski trener ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Sebastian Świderski.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski
Jego zespół w środę w stolicy Wielkopolski zmierzy się ze PGE Skrą. Na dzień przed meczem przedstawiciele obu ekip przyznawali, że mają problemy, ale zapewniają, że zagrają o zwycięstwo. - Zdobycie tego trofeum to pierwszy cel na ten sezon i przyjechaliśmy do Poznania go zrealizować. Dwa lata temu triumfowała Skra, rok temu Resovia, czas na nas - dodaje "Świder".
Urzędowy optymizm na konferencji prasowej przed spotkaniem prezentował także Miguel Falasca, trener PGE Skry Bełchatów. - Jesteśmy tu po to, by wygrać, więc damy z siebie wszystko. Oczywiście spodziewam się trudnego spotkania tym bardziej, że nie mieliśmy wielu okazji, by wspólnie potrenować, ale damy z siebie wszystko - zapewnia Hiszpan. Na problemy ze zgraniem zwracali uwagę także kapitanowie obu zespołów. - W komplecie trenowaliśmy tylko raz, więc nasza gra jest daleka od ideału - wyjaśnia Mariusz Wlazły. - Mamy podobne problemy - dodaje Paweł Zagumny. - Mimo tego liczę, że zagramy dobry mecz i pokażemy świetną siatkówkę.

Obaj siatkarze dopiero co zakończyli zmagania w mistrzostwach świata, co - jak przyznają - może odbić się na ich dyspozycji. - Zagraliśmy wiele meczów o dużej intensywności, to musi w końcu wpłynąć na naszą grę, ale na razie się tym nie przejmujemy - powiedział Wlazły. - Mam nadzieję, że trenerzy w ciągu sezonu będą dla nas wyrozumiali - dodał z uśmiechem Zagumny.

Mecz o Superpuchar w środę o godzinie 20:00 w poznańskiej Arenie. Nie ma już biletów na to spotkanie.

Superpuchar Polski zdobędzie

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×