Mariola Zenik: Z reprezentacją Polski z roku na rok jest coraz gorzej. Szkoda

Mariola Zenik, libero Chemika Police i była reprezentantka Polski, sama nie ma przekonania, dlaczego reprezentacja nie radzi sobie najlepiej.

Rafał Kuliga
Rafał Kuliga
Kadra Polski kobiet dość przeciętnie spisała się w Wold Grand Prix. O ocenę sytuacji zapytana została Mariola Zenik, libero Chemika Police. - Trudno tak z boku oceniać kogoś i doszukiwać się przyczyn takich, a nie innych wyników. Niewątpliwie jest problem, muszą go rozwiązać ludzie, którzy się zajmują siatkówką reprezentacyjną. Polska jeszcze nie tak dawno grała  na najwyższym poziomie, a teraz z roku na rok jest coraz gorzej. Szkoda, że tak się dzieje. Dlaczego? Naprawdę nie wiem. Może zmiany, które następują po każdej nieudanej imprezie są zbyt nerwowe i radykalne? Może potrzeba więcej cierpliwości i poczekania na sukcesy kilka lat, tak jak to miało miejsce w przypadku reprezentacji Belgii, którą teraz podaje się jako przykład konsekwentnej pracy praktycznie od podstaw. Trzeba także pamiętać, że sukcesy reprezentacji przekładają się na zainteresowanie siatkówką w ogóle. Ich brak może boleśnie odbić się na naszej lidze i klubach. Sprawa jest więc trudna, skomplikowana i delikatna - mówi, dla oficjalnej strony klubu, Zenik.
Chemik zaczął już przygotowania do sezonu. Doświadczona libero jest zaskoczona sposobem, w jaki podchodzą w klubie do zawodniczek. - Trenujemy w Policach i muszę przyznać, że jestem zaskoczona sposobem prowadzenia zajęć. Mile zaskoczona, bo nigdy dotąd nie spotkałam się z tak umiejętnym przygotowaniem. Pomimo że ćwiczymy intensywnie, to poszczególne zadania do wykonania są dobrane w ten sposób, aby do minimum ograniczyć możliwość odniesienia kontuzji. To ważne, bo przecież jesteśmy po przerwie urlopowej i organizm nie jest gotowy do maksymalnych obciążeń. Zdarza mi się to po raz pierwszy, bo dotychczas od inauguracyjnego treningu zawsze aplikowany miałam pełen zakres ćwiczeń - kończy.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×