Piotr Gacek: Kibice to siódmy zawodnik

Lotos Trefl Gdańsk przeszedł solidną przebudowę personalną. Do trójmiejskiego klubu trafił między innymi libero, który jeszcze w poprzednim sezonie reprezentował zespół z Kędzierzyna-Koźle.

Anna Fijołek
Anna Fijołek
- Gdańsk to fajne miasto, tylko trochę tu gorąco (śmiech). Świetnie się tutaj czuję. Zresztą całe Trójmiasto jest wspaniałe i nie trzeba go nawet specjalnie reklamować. To jest miejsce, gdzie każdy chciałby spędzić więcej czasu niż kilka dni wakacji, dlatego cieszę się, że mogę tu być - przyznał na poniedziałkowym treningu Piotr Gacek.
Po nieudanym poprzednim sezonie nadmorski zespół przeszedł prawdziwą rewolucję kadrową. Zmienił się sztab szkoleniowy i sami zawodnicy. Wszystko trzeba będzie zbudować od nowa, począwszy od zgrania między siatkarzami. - Czekają nas fajne czasy. Drużyna formuje się od podstaw, jest świetny trener, są młodzi, jak i ci bardziej doświadczeni zawodnicy. Będziemy się starać stworzyć tutaj kolektyw i zwojować coś w Plus Lidze - oświadczył doświadczony libero. - Nie spodziewam się jednak, ani nawet nie zakładam, że zdobędziemy mistrzostwo, czy wicemistrzostwo Polski. Nie ma przed nami takich celów. Chcemy być w play-offach i to jest nasze zadanie numer jeden. Myślę, że właśnie po to ten skład został tak dobrany, żeby walczyć o wejście do play-offów, a jak się to uda, to, by "bić się" o jak najwyższe miejsca. Czas pokaże, czy spełnimy te oczekiwania. Wierzę, że nasza praca na treningach przyniesie efekty i swoją grą zasłużymy na to, by zajść jak najdalej - zaznaczył zawodnik.
W Zaksie Kędzierzyn-Koźle siatkarz był jednym z filarów drużyny. Czy w nowym klubie będzie tak samo? W Zaksie Kędzierzyn-Koźle siatkarz był jednym z filarów drużyny. Czy w nowym klubie będzie tak samo?
W ostatnich latach na spotkaniach gdańskiej ekipy nie było wysokiej frekwencji na trybunach. Na niektórych meczach Ergo Arena była prawie pusta, a fani przychodzili w większej ilości jedynie po to, by oglądać grę zespołów z czołówki ligi. Czy teraz uda się zmienić tę tendencję? - Gorąco apeluję, żeby na nasze mecze przychodzili kibice. Oni naprawdę są tym siódmym, czy też ósmym zawodnikiem, jeśli liczyć libero, jako dodatkowego siatkarza (śmiech). Ich doping naprawdę pomaga i podnosi na duchu. Wiem, że Ergo Arena to ogromna hala i trudno jest ją w całości wypełnić. Chcemy tu stworzyć fajny zespół i dobre środowisko siatkarskie, żeby ludzie z większą chęcią przychodzili nas oglądać. Wiadomo, że to zależy w znacznej mierze od nas i naszej postawy na boisku, żebyśmy swoją dobrą grą zachęcili sympatyków siatkówki do wspierania nas. Mam nadzieję, że nam się to uda i na pewno będziemy ciężko na to pracować - podkreślił były reprezentant Polski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Andrea Anastasi, na niedawnym spotkaniu poświęconym przedstawieniu składu Lotosu Trefla, położył nacisk na to, jak ważne było dla niego zakontraktowanie w gdańskiej drużynie słynnego "Gato". Siatkarz docenia, że szkoleniowiec ma uznanie do jego doświadczenia i umiejętności, ale nie stresuje się tym, że trener uważa go za jednego z liderów zespołu. - Ten wybór był dla mnie wielkim wyróżnieniem i będę robił wszystko, by odpłacić za to swoją postawą na boisku. Nie czuję jednak z tego powodu żadnej presji. Ona może się pojawić dopiero jak zaczniemy grać. Bez takiego stresu przedmeczowego, sportowego nie dałoby się grać na najwyższym poziomie. Wiem, że zarówno trener, jak i zawodnicy będą pod lupą dziennikarzy i kibiców, którzy mają prawo do krytykowania. My będziemy się starali wywiązać z naszej pracy najlepiej jak potrafimy - zakończył rozmowę Piotr Gacek.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×