Marcin Olczyk: Rewolucja (nie)kontrolowana w Jastrzębskim Węglu

Marcin Olczyk
Marcin Olczyk
Szczęście

Największe sukcesy Bernardi jako trener JW odniósł na arenie międzynarodowej. Dwukrotnie przedarł się ze swoimi podopiecznymi do najlepszej czwórki Ligi Mistrzów, w minionym sezonie zdobywając w końcu upragniony medal. Wywalczył również srebrny krążek klubowych mistrzostw świata w 2011 roku. Czyżby więc siebie i zespół motywować potrafił jedynie w starciach pucharowych? Otóż nie do końca. Prawda jest taka, że najlepszy siatkarz XX wieku jako szkoleniowiec miał... olbrzymie szczęście! Jeśli prześledzić drogę śląskiego zespołu do Final Four Ligi Mistrzów w 2011 i 2014 roku trafić można na rywali z Austrii, Rumunii czy Słowenii, a za najtrudniejszych uznani zostaną zapewne przedstawiciele Niemiec, Belgii czy... Polski. Najtrudniej było w minionym sezonie, kiedy w grupie jastrzębianie mierzyć musieli się z gigantem z Ankary. W dwumeczu Kubiak i spółka od tureckiego zespołu byli zresztą gorsi, ale Halkbank nieoczekiwanie na własnym terenie przegrał z Tomisem Constanta i to właśnie ekipa z Polski wygrała grupę, trafiając w kolejnych rundach na Tours VB i Asseco Resovię Rzeszów. Na kluby włoskie i rosyjskie aktualny brązowy medalista PlusLigi wpadał dopiero w Final Four (gdzie w tym roku po raz pierwszy pokonał jeden z nich).
Lorenzo Bernardi Lorenzo Bernardi "upichcił" w Jastrzębiu Zdroju kilka niezłych wyników
Oczywiście umniejszanie sukcesów Bernardiego i jego Jastrzębskiego nie ma sensu. To szkoleniowiec jest architektem zwycięstw i porażek, bo to on obserwuje wnikliwie z boku grę całego zespołu i mając szerszą niż poszczególni zawodnicy perspektywę musi go przed każdym meczem odpowiednio ustawić. Dlatego śląska ekipie wiele byłemu już trenerowi zawdzięcza. W sporcie szczęście jest potrzebne, a poza tym - podobno - sprzyja lepszym. Były znakomity siatkarz w roli opiekuna polskiego klubu miał go sporo i, co najważniejsze, potrafił z niego skorzystać. Trzeba jednak pamiętać o tym, że przytrafiało mu się sporo wpadek (zwłaszcza w lidze, choć porażka w Pucharze CEV z bliżej nieznanym Maliye Milli Piyango Ankara też chwały mu nie przyniosła). Miniony sezon zakończył na podium PlusLigi, ale w półfinałach jego podopieczni byli bezradni. Fizycznie między JW a PGE Skrą Bełchatów była przepaść. Trener nie był w stanie w żaden sposób odmienić losów tej rywalizacji.

Bilans

Teraz na miejsce Bernardiego przychodzi doświadczony szkoleniowiec, który większość kariery spędził w największych włoskich klubach. I choć samodzielnie pracuje od 2009 roku to najlepszych fachowców podglądał wcześniej z bliska (współpracując z nimi jako asystent) 20 lat. Kapitał na tle swojego poprzednika w JW (nawet wliczając doświadczenie zdobywane przez Bernardiego jako zawodnika, które w jakimś stopniu na stanowisku trenera na pewno się przydało) ma więc olbrzymi. Jaki będzie to miało wpływ na śląski zespół - trudno powiedzieć. Klub w zamian za osobowość (w postaci idola, którego ucząc się gry w siatkówkę podziwiali obecni zawodnicy) i łut szczęścia otrzymuje solidność i doświadczenie. Włodarze drużyny liczą oczywiście, że końcowy bilans wyjdzie na plus, ale w siatkówce nie ma nic pewnego. Wydaje się, że Piazza to przede wszystkim gwarancja równego poziomu i dużo mniejszej ilości wahań niż dotychczas. Pytanie tylko, czy poziom ten będzie odpowiedni i wystarczający dla działaczy i kibiców, mającego rokrocznie olbrzymie aspiracje zespołu?

Na powodzenie Piazzy duży wpływ będzie miało załatanie dziury po Kubiaku. Jego następcę czeka trudne zadanie przejęcia funkcji serca organizmu, który przechodzi poważne zmiany. Czy lekiem na całe zło Jastrzębskiego będzie krewki Bartman? A może rolę lidera przejmie Kaliberda, który polskim kibicom pokazał rok temu w Gdyni, że potrafi poprowadzić kolegów do zwycięstwa nawet w starciu z takimi gigantami, jak będący na polsko-duńskich mistrzostwach Europy na fali Bułgarzy? Obaw na ten moment jest wiele, czas pokaże czy miały one mocne podstawy...

Marcin Olczyk

Większą stratą dla klubu z Jastrzębia Zdroju okaże się odejście:

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×