Prezes Chemika: Ograniczenia co do ilości zawodniczek spoza Polski są klarowne

Przepisy Orlen Ligi wyraźnie informują, że w tym samym momencie na parkiecie przebywać mogą trzy zawodniczki bez polskiego obywatelstwa. Dla Chemika Police może być to pewne utrudnienie.

Rafał Kuliga
Rafał Kuliga
Jeśli w trakcie poniedziałkowej (9 czerwca) konferencji prasowej potwierdzą się wszystkie informacje medialne, to Chemik Police  zakontraktuje dwie Serbki - Sanję Malagurski i Stefanę Veljković. Dołączą one do Any Bjelicy i Maji Ognjenović, które reprezentowały barwy mistrzyń Polski w poprzednim sezonie. Trener Giuseppe Cuccarini nie będzie mógł jednak wystawić wszystkich kadrowych koleżanek w jednej szóstce, przynajmniej nie w rozgrywkach Orlen Ligi. - Takie są przepisy. Na parkiecie mogą znajdować się trzy zagraniczne zawodniczki i nic nie możemy z tym zrobić. Pozyskiwanie nowych siatkarek to głównie wskazówki trenera. On określa, na jakich pozycjach potrzebne mu są wzmocnienia z Polski, a na jakich zagraniczne. Oczywiście, chcielibyśmy pozyskać siatkarki z naszego kraju, ale musimy pamiętać, że rynek jest dość ograniczony. Przynajmniej na takim poziomie, o jaki my się staramy. Niektóre drużyny kompletują szóstki złożone praktycznie z samych zagranicznych siatkarek, specjalnie pod rozgrywki Ligi Mistrzyń - mówi Joanna Żurowska.
Pozostaje jeszcze kwestia tego, gdzie Chemik w Lidze Mistrzów zagra. Wydaje się, że coraz bliżej jest do osiągnięcia porozumienia na lini Police-Szczecin. Tym samym opcja występowania w Niemczech staje się coraz mniej realna. - Wciąż prowadzimy rozmowy,ale posuwamy się do przodu. Pozostają jeszcze pewne kwestie formalne. Byliśmy w hali, obejrzeliśmy ją i jesteśmy zadowoleni. Jest dużo przestrzeni i będzie wygodniej zarówno zawodniczkom, jak i kibicom - dodaje.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×