Projekt 2016 - czy kadra siatkarek powstanie z kolan?
Piotr Makowski, mimo braku udziału w mistrzostwach świata, ma postawiony konkretny cel. Jego ekipa szykowana jest, aby odgrywać znaczącą rolę w walce o przepustkę na igrzyska olimpijskie, które odbędą się w 2016 roku w Rio de Janeiro. - W Europie trzeba mieć naprawdę dobry zespół by myśleć o kwalifikacji - tonuje Świderek.
- Paradoksalnie brak udziału w mistrzostwach świata może pomóc w budowaniu tej reprezentacji - odpowiada Mazur. - Należy tak przygotowywać skład i dokonywać selekcji, aby wyjazd do Rio był możliwy. Czy to wykonalne? Jak najbardziej tak - dodaje.
Ukraina, Szwajcaria i Łotwa to zespoły, które nie należą nawet do europejskich średniaków, dlatego na podstawie potyczek z tymi ekipami nie należy wyciągać daleko idących wniosków. Spokojne debiuty zaliczyły Katarzyna Połeć oraz Malwina Smarzek. Szczególnie druga z nich pokazała, że dopływ świeżej krwi może wyjść na dobre. - Można stawiać odważnie stawiać na młode dziewczęta, które gwarantują odpowiednie podejście do gry i umiejętności. Połączenie z tymi bardziej doświadczonymi to najwłaściwsza droga. To nie jest zakończony proces. Kreowanie, szukanie i komponowanie składu reprezentacji to proces ciągły - przekonuje Mazur. W rywalizacji z wymienionymi rywalami przyniosło to skutek, jednak przed kadrą kolejne, znacznie poważniejsze wyzwania. Biało-czerwone po raz pierwszy wystąpią w Lidze Europejskiej.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Do tej pory Polki nie występowały w tych rozgrywkach, bowiem były one turniejem drugiej kategorii. Zawsze brały udział w cyklu World Grand Prix - imprezie o zdecydowanie wyższej randze, w której udział biorą najlepsze zespoły z całego globu. Tym razem udało się zgłosić drużyny do obu turniejów, na co wpływ miała reforma światowego cyklu. Również ona ukazała problem polskiej reprezentacji, która w nowym podziale nie znalazła się już w elicie, a o miejsce w turnieju finałowym będzie musiała walczyć w gronie słabszych ekip, co teoretycznie pozwala zdecydowanie realniej myśleć o sukcesie.
Czy powrócą chwile chwały?
Siatkówka w Polsce urosła do miana sportu narodowego, drugiego po piłce nożnej. Fani szczelnie wypełniali hale, mimo że przez lata żadna z reprezentacji nie odnosiła żadnego sukcesu. Pierwszy impuls dała kadra siatkarek w 2003 roku. - Mieliśmy szczęście w historii naszej siatkówki, że kiedy męska reprezentacja przeżywała kryzys, to wówczas panie dźwigały na swoich plecach wynik polskiej siatkówki. Złota mistrzostw Europy przyszły w takim momencie, że dźwignęły całą dyscyplinę. Teraz role się odwróciły - puentuje Mazur.
Do końcowego sukcesu reprezentacji daleka droga, jednak pierwsze kroki w kierunku odbudowy drużyny zostały poczynione. Z wszystkich stron słychać komentarze, że obecna drużyna nie jest wystarczająco doświadczona, aby myśleć o realizacji celu jakim są najbliższe igrzyska. Historia pokazała już, że niedoceniany zespół jest w stanie sprawić ogromną niespodziankę. Na chwilę obecną nie ma jednak przesłanek, by rekonstruowana kadra miała powtórzyć ten cel, jednak na dobrą sprawę wyniki osiągnięte przez podopieczne trenera Makowskiego w najbliższych miesiącach nie będą o niczym przesądzać.
Prawdziwa walka rozpocznie się w przyszłym roku. Ten kadra poświęci przede wszystkim na zdobywaniu doświadczenia, a także budowaniu wiary w przyszły sukces, w który nadzieję pokłada coraz mniejsza grupa ludzi.
Miłosz Marek
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.