Skra może być mistrzem - rozmowa z Andreą Anastasim, byłym selekcjonerem reprezentacji Polski

Marcin Olczyk
Marcin Olczyk
Przez prawie 3 lata musiał pan na bieżąco nie tylko śledzić wyniki, ale przede wszystkim oglądać mecze PlusLigi. Czy wciąż interesuje się się pan tym, co dzieje się na polskich parkietach?

- Jak już wspomniałem, mam dostęp do polskiej telewizji, więc regularnie oglądam PlusLigę. Dzięki specjalnemu programowi siatkarskiemu mogę też ściągać z internetu mecze lig: francuskiej, rosyjskiej, tureckiej i innych. Staram się więc być z wszystkim na bieżąco.

Kto według pana ma największe szanse na zdobycie mistrzostwa Polski?

- Trudno powiedzieć, choć nie odkryję Ameryki, jeśli stwierdzę, że w tej chwili na najlepszej drodze są na pewno ZAKSA i Skra...

Co może pan powiedzieć o pracy w Polsce Lorenzo Bernardiego? Jego Jastrzębski Węgiel gra w tym sezonie ze zmiennym szczęściem, ale kilka meczów w wykonaniu ekipy ze Śląska było naprawdę rewelacyjnych. Czy szkoleniowiec Jastrzębskiego ma potencjał, by osiągnąć sukces na ławce trenerskiej?

- Lollo jest moim przyjacielem, dlatego cieszę się kiedy jego Jastrzębski Węgiel Wygrywa. To jest wielki wojownik, który wzniósł swój zespół na bardzo wysoki poziom. Myślę, że Lorenzo może zostać wielkim trenerem.

Czy według pana Bernardi jest już gotów, żeby zostać selekcjonerem? Może być następcą Mauro Berruto?

- Tak. Zdecydowanie.

Który klub lub zawodnik PlusLigi wywarł na panu największe wrażenie w kończącym się powoli sezonie? Czy ktoś wyjątkowo pana rozczarował?

- Michał Kubiak gra w tym sezonie rewelacyjnie. Ma niesamowitą osobowość i pokazuje to na boisku. O negatywach nie chciałbym mówić, wolę skupiać się na tym, co dobre.
Andrea Anastasi na pewno wiele by dał, żeby Michał Kubiak w minionym sezonie reprezentacyjnym był w takiej formie jak w minionych miesiącach w klubie Andrea Anastasi na pewno wiele by dał, żeby Michał Kubiak w minionym sezonie reprezentacyjnym był w takiej formie jak w minionych miesiącach w klubie
Jak na chwilę obecną PlusLiga wypada na tle innych lig świata czy Europy?

- Macie jedną z najbardziej konkurencyjnych lig na świecie. Jej największą zaletą jest najlepszy według mnie plan marketingowy. Na tym polu żadne inne rozgrywki nie mogą się z PlusLigą równać.

Wygląda na to, że po bardzo słabym roku PGE Skra Bełchatów wraca na właściwe tory. Jak podoba się panu zupełnie odmieniony zespół Miguela Falaski?

- Bardzo lubię drużynę z Bełchatowa. Trener Falasca zawsze będzie bliski memu sercu, nie muszę chyba tłumaczyć czemu (w 2007 roku prowadzona przez Anastasiego reprezentacja Hiszpanii z Falascą w składzie zdobyła - ku zaskoczeniu całego siatkarskiego świata - mistrzostwo Europy - przyp. red.). Nowi gracze, Facundo Conte i Nicolas Uriarte to zawodnicy nadzwyczajni. Cały zespół zbudowany został bardzo dobrze. Skrę na pewno stać na to, by wygrać mistrzostwo.

Do Bełchatowa przed sezonem trafił odkryty przez pana Wojciech Włodarczyk. Okazji do gry nie dostaje jednak zbyt dużo. Myśli pan, że dobrze zrobił dołączając do Skry?

- Akurat w tym wypadku nie jestem zadowolony z decyzji "Włodiego". Wierzę w tego zawodnika i jego rozwój, ale musi on przede wszystkim grać.

Słyszał pan o zamieszaniu z przynależnością klubową Grzegorza Boćka? Czy taka sytuacja może odbić się negatywnie na przyszłości i rozwoju tego zawodnika, z którym pan jako selekcjoner również wiązał spore nadzieje?

- Mam nadzieję, że cała ta sytuacja nie zatrzyma rozwoju i dobrze zapowiadającej się kariery Grzegorza. Na pewno jednak w tym sezonie przez awanturę między jego byłym a obecnym klubem sam zawodnik stracił sporo. Trudno nie zauważyć wpływu całej tej zawieruchy na jego dyspozycję.

*Z uwagi na wciąż trwające rozmowy dotyczące rozwiązania kontraktu Andrei Anastasiego z Polskim Związkiem Piłki Siatkowej były selekcjoner nie chciał na razie rozmawiać na temat reprezentacji Polski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Andrea Anastasi powinien:

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×