Płamen Konstantinow: Skra Bełchatów była najsilniejszym zespołem w Pucharze CEV

- Spodziewaliśmy się, że mecz będzie trudny, ale mieliśmy nadzieję, że wygramy - mówił po przegranym finale w Pucharze CEV trener Guberniji Niżny Nowogród Płamen Konstantinow.

Dorota Mleczak
Dorota Mleczak

- W Nowogrodzie gra francuskiego zespołu nie wyglądała przekonująco, a my zagraliśmy dobrze. W drugim meczu role się odwróciły, nie mogliśmy poradzić sobie z Ivovićem, który w pierwszym meczu zdobył tylko 9 punktów, a w Paryżu 28 - skomentował porażkę były gracz Jastrzębskiego Węgla.

Pojawiły się komentarze, że rosyjski zespół po łatwej wygranej w pierwszym meczu finałowym zlekceważył przeciwnika. Innego zdania był trener Guberniji. - Aby zdobyć puchar, trzeba przez cały turniej grać dobrą siatkówkę. Nie było mowy o zlekceważeniu rywala. Wszystko czego oczekiwaliśmy od francuskiego zespołu zostało pokazane. Przed meczem powiedziałem, że decydująca będzie zagrywka. Nie graliśmy swojej siatkówki, a jeśli chcesz wygrać nie można czekać na błędy przeciwnika - tłumaczy.

Zespół prowadzony przez Płamena Konstantinowa od początku rozgrywek w Pucharze CEV był stawiany w roli faworyta. Jak przyznaje trener Guberniji przed rozpoczęciem turnieju drugie miejsce brałby w ciemno. - Gdyby na początku sezonu powiedziano nam, że zagramy w finale uznalibyśmy to za świetny wynik jak na debiut. Teraz uważam tak samo. Ale po najtrudniejszych meczach ze Skrą Bełchatów, klubem, który był najsilniejszym zespołem w Pucharze CEV, wygraną w pierwszym meczu finału, nie jesteśmy w najlepszym nastroju. Trudno powiedzieć cokolwiek po takiej porażce. Ogólnie rzecz biorąc jako debiutant zagraliśmy doskonale, ale po tym co wydarzyło się w finale, niestety odbieramy drugie miejsce jako porażkę. Nie wykorzystaliśmy swoich szans - dodał bułgarski selekcjoner.


Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×