Puchar Polski: Kolejny faworyt w półfinale - relacja z meczu Indykpol AZS Olsztyn - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po ostatnich plusligowych starciach jeszcze raz pokonała Indykpol AZS Olsztyn. Na początku meczu kontuzji doznał Matti Oivanen.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Indykpol AZS Olsztyn mierzyły się ze sobą w ostatnim meczu sezonu zasadniczego, a następnie dwukrotnie w play-offach. Akademicy dotychczas nie znaleźli recepty na obrońców Pucharu Polski, ale przed kolejną szansą stanęli w ćwierćfinale Pucharu Polski w Zielonej Górze.

Spotkanie rozpoczęło się bardzo pechowo dla drużyny z Olsztyna, w jednej z pierwszych akcji kontuzji doznał Matti Oivanen. Ucierpiał w starciu z Grzegorzem Szymańskim, szybko opuścił boisko i zszedł do szatni. W jego miejscu na parkiecie pojawił się Wojciech Sobala, ale bez reprezentanta Finlandii olsztyńska drużyna była bezradna. Skuteczność AZS-u na poziomie 22 proc. miała bezpośrednie przełożenie na wynik. W premierowej odsłonie ZAKSA pozwoliła rywalom na wywalczenie zaledwie dwunastu punktów.

Wszystko wskazywało na to, że mecz znajdzie szybkie rozstrzygnięcie, bowiem ZAKSA po dobrej grze m.in. Dicka Kooy'a zdołała odskoczyć na sześć punktów. Krzysztof Stelmach wpuścił na boisko Grzegorza Pająka i Patryka Napiórkowskiego. Przyniosło to pożądany efekt, bowiem gra się wyrównała, a Piotr Hain zaczął prezentować to, co w tym sezonie potrafi najlepiej, czyli bloki. Kędzierzynianie po drugiej przerwie technicznej wrócili na właściwe dla siebie tory. Mniejsza liczba błędów własnych oraz dobra zagrywka spowodowały, że drugą partię na swoje konto zapisali zawodnicy ZAKSY.

Trzecia odsłona była zdecydowanie najbardziej wyrównana. Gra toczyła się punkt za punkt, ale na pierwszą przerwę techniczną z prowadzeniem zeszli olsztynianie po tym, jak Piotr Łuka obił blok rywali. W końcówce pojawiły się błędy w polu zagrywki z obu stron, ale ostatecznie kędzierzynianie wyszli z tej potyczki zwycięsko. Asa posłał Kooy i tym samym zakończył mecz, a chwilę później został wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania.

Indykpol AZS Olsztyn - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (12:25, 20:25, 22:25)

Indykpol: Dobrowolski, Hain, Oivanen, Buszek, Bengolea, Szymański, Żurek (libero) oraz Sobala, Łuka, Pająk, Napiórkowski.

ZAKSA: Zagumny, Możdżonek, Wiśniewski, Witczak, Kooy, Ruciak, Gacek (libero) oraz Ferens, Bociek.

MVP: Dick Kooy (ZAKSA)

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×