Agata Sawicka: Jestem pewna, że żadna z dziewczyn nie odpuściła Pucharu Polski
Chemik Police wygrał Puchar Polski i udowodnił, że będzie również się liczyć w walce o końcowy sukces w Orlen Lidze. Najlepiej broniącą siatkarką turnieju uznano Agatę Sawicką.
Przed sezonem sporo mówiło się o tym, że Chemik Police to zbieranina gwiazd, która musi przerodzić się w kolektyw. Teraz policzanki udowodniły, że na pewno stać je na zwycięstwa i są jednym z głównych faworytów do tytułu mistrzowskiego. - Udało nam się zdobyć Puchar Polski i to w tym wszystkim jest najważniejsze. To nasze pierwsze trofeum. Sponsor zapewnił odpowiednie warunki, ale to nie wszystko. Trzeba jeszcze wywalczyć sukces na parkiecie - mówi Agata Sawicka, libero.
Sporo kontrowersji wciąż wokół reformy rozgrywek pucharowych. Gratyfikacją po zwycięstwie jest splendor i puchar, ale nie gwarancja awansu do Ligi Mistrzyń. - Dla nas to aż tak dużo nie zmieniło, i tak czułyśmy spory stres przed zawodami, a po zwycięstwie wielką radość. Choć, jeśli mam być szczera, ja troszkę żałuję. Chyba lepiej było przed zmianami. Nie wierzę też w plotki, że jakieś drużyny odpuściły turniej. Znam te dziewczyny i nie wyobrażam sobie takiego scenariusza - kontynuuje.
Najbliższym rywalem lidera tabeli będzie Legionovia Legionowo, ósma ekipa rundy zasadniczej. Przeciwnik policzanek skazywany jest na pożarcie, a sam mecz ma być formalnością. - Było już w tym sezonie kilka niespodzianek, więc nie można podchodzić do tego w formie formalności. Mamy silny zespół i o tym wiemy. Widzimy siebie na treningach i mamy świadomość, na co nas stać. Mam nadzieję, że jeśli wszystkie będziemy zdrowe, to łatwo przejdziemy do kolejnej rundy - kończy.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.