Martin Vlk: Czekamy na zwycięstwa
W bieżącym sezonie klub oraz kibice z Bielska-Białej nie mają zbyt wielu powodów do radości. BBTS płaci "frycowe", przegrywając mecz za meczem. O przyczynach tak słabej dyspozycji mówi Słowak.
W poprzedniej kolejce bielszczanie przegrali w podobnym stosunku, tyle że na własnym parkiecie z PGE Skrą Bełchatów. - Mieliśmy szansę zwłaszcza w trzecim secie, ale jej nie wykorzystaliśmy, 3:0 i koniec - przyznał.
Bieżący sezon jest dla Słowaka kolejnym na polskich parkietach. Wcześniej występował w Wieluniu i Nysie, a i Bielsko nie jest mu obce - barw tego klubu bronił bowiem dwukrotnie, w sezonach 2004/2005 i 2011/2012. - Czuję się tutaj bardzo fajnie. Polska liga jest jedną z najlepszych lig na świecie. Na pewno ma najlepszych kibiców, na trybunach panuje świetna atmosfera, bardzo mi się tu podoba - stwierdził.
Beniaminek z Podbeskidzia jest "czerwoną latarnią" PlusLigi. Z dorobkiem dziesięciu "oczek" okupuje ostatnią lokatę w tabeli. - Ciężko coś powiedzieć. Walczymy, wygraliśmy niewiele tych spotkań, a te, w których jeszcze powinniśmy zwyciężyć, przegraliśmy w tie-breakach. Staramy się robić na boisku to, co ćwiczymy na treningach, i czekamy na te zwycięstwa - odrzekł Vlk, zapytany o przyczynę słabej dyspozycji swojej ekipy.Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!