Twarda, męska gra - komentarze po meczu Cerrad Czarni Radom - Indykpol AZS Olsztyn

Indykpol AZS Olsztyn zrewanżował się Czarnym Radom za porażkę w pierwszej rundzie. Choć olsztynianie wygrali 3:0, wszyscy zwracali uwagę, że spotkanie było zacięte.

Agata Kołacz
Agata Kołacz

Maciej Dobrowolski (kapitan Indykpolu AZS Olsztyn): Cieszymy się ze zwycięstwa i z tych trzech "oczek". Mecz był bardzo zacięty, bo w każdej z partii jedna z drużyn osiągała maksymalnie trzy-czteropunktową przewagę. Dzięki zwycięstwu utrzymujemy piątą pozycję w tabeli. To kolejne spotkanie, które w ostatnim czasie wygraliśmy, co pokazuje nam, że gramy dobrze.

Bartłomiej Neroj (kapitan Cerrad Czarnych Radom): Gratuluję ekipie z Olsztyna, bo zagrała naprawdę dobre spotkanie. Zgadzam się z tym, co powiedział Maciek, mecz był wyrównany. Szkoda tylko, że my w jednym ustawieniu traciliśmy przewagę. Matti Oivanen zaskoczył nas teoretycznie lekką zagrywką, w trzecim secie tak samo zrobił Grzesiek Szymański. Ale nie poddajemy się, będziemy walczyć dalej. Chcemy zdobyć jeszcze jakieś punkty, by skończyć fazę zasadniczą z lepszym dorobkiem.

Krzysztof Stelmach (trener Indykpolu AZS Olsztyn): Oba zespoły zaprezentowały prawdziwie męską siatkówkę. Raz jedna drużyna miała przewagę, raz druga, chociaż my trochę więcej prowadziliśmy. Zagraliśmy dobrze w ataku i w bloku na wysokich piłkach. Były momenty, gdzie ustawialiśmy sobie grę właśnie zatrzymywaniem przeciwnika w tych wysokich piłkach. Dzięki temu zwycięstwu mamy większą przewagę nad Czarnymi, a meczów do rozegrania jest już coraz mniej, więc będziemy robić wszystko, by na tym miejscu pozostać.

Robert Prygiel (trener Cerrad Czarnych Radom): Jesteśmy rozczarowani, ale po takim wyniku nie może być inaczej. Spodziewaliśmy się, że Olsztyn będzie się chciał zrewanżować za porażkę i rzeczywiście tak było.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×