Demonstracja siły mistrzyń, bielszczanki na łopatkach! - relacja z meczu BKS Aluprof Bielsko-Biała - Atom Trefl Sopot

Aluprof Bielsko-Biała nie miał żadnych szans w starciu z mistrzyniami Polski z Sopotu. Atomówki rozgromiły siatkarki z południa, ale wywalczone punkty okupiły kontuzją podstawowej zawodniczki.

Miłosz Marek
Miłosz Marek

Wydawało się, że spotkanie w Bielsku-Białej będzie jednym z najciekawszych i najbardziej wyrównanych podczas 13. kolejki Orlen Ligi. Na parkiecie pojawiły się czwarta i trzecia drużyna aktualnych zmagań. Mecz rozczarował, szczególnie miejscowych kibiców.

Już pierwsze akcje starcia wskazywały, że sopocianki będą rywalem trudnym do zatrzymania. Na pierwszej przerwie technicznej Atom prowadził różnicą czterech "oczek". Jak się okazało, był to dopiero początek budowania przewagi. W kolejnych akcjach bielszczankom brakowało pomysłu na sforsowanie dobrze ustawianego bloku rywalek. Odnaleźć nie mogła się nawet liderka Aluprofu, Helena Horka, która w całym meczu skończyła tylko siedem ataków (32 proc. skuteczności). Trener Mirosław Zawieracz musiał reagować przy stanie 5:11, ale jego rady nie pomogły zespołowi, który podczas kolejnej regulaminowej przerwy przegrywał aż 7:16.

Sopocianki spokojnie kontrolowały przebieg boiskowych wydarzeń. Miały ogromną przewagę na siatce. Zarówno w ataku, jak i bloku. Trefl nie poprzestał na dziewięciu punktach przewagi. Ostatecznie wygrał całą partie 25:13.

Początek drugiej odsłony dawał nadzieję kibicom gospodyń, że złe momenty są już za ich ulubienicami. Po bloku Sylwii Pelc na Kimberly Hill bielszczanki prowadziły 6:3. Z prowadzenia nie cieszyły się zbyt długo, bo już na pierwszej przerwie technicznej Atomówki traciły zaledwie jedno "oczko" do przeciwniczek. I to szybko zostało odrobione. Długa akcja i punkt zdobyty przez mistrzynie Polski podłamał nieco miejscowe zawodniczki, które pozwoliły sobie na serię straconych punktów. Rezultat na tablicy świetlnej bardzo szybko zmienił się ze stanu 9:9 na 10:19. Wszystko ponownie przemawiało za sopociankami, które nie miały większych problemów z doprowadzeniem seta do szczęśliwego dla siebie końca. Tym razem zwyciężyły 25:15.

Przy tak dysponowanych zespołach trzeci set miał być tylko formalnością. Spokój trenera ekipy z Trójmiasta zmąciła jednak akcja na początku odsłony. Zderzenie Charlotte Leys z Zuzanną Efimienko skończyło się bardzo źle dla środkowej Atomu Trefla, która uderzona kolanem w nos została przewieziona do szpitala. Na parkiecie pojawiła się Justyna Łukasik i nie spisywała się gorzej od bardziej doświadczonej koleżanki.

Zgodnie z przewidywaniami, Aluprof nie zdołał odwrócić losów spotkania. Powtórzył się scenariusz z poprzednich partii. Przyjezdne prowadziły nawet 22:13, ale podwójna zmiana w ich szeregach nieco odwlekła egzekucję. Ostatecznie bielszczanki zdobyły 19 punktów w ostatniej odsłonie.

BKS Aluprof Bielsko-Biała - Atom Trefl Sopot 0:3 (13:25, 15:25, 19:25)

BKS: Nikić, Horka, Lis, Ciaszkiewicz-Lach, Beier, Wilk, Wojtowicz (libero) oraz Pelc, Szymańska, Strózik, Trojan, Łyszkiewicz.

Atom Trefl: Leys, Bełcik, Podolec, Szeluchina, Efimienko, Hill, Zenik (libero) oraz Łukasik, Radulović, Kaczorowska.

MVP: Charlotte Leys.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×