PWM: Tylko Brazylia pozostała niepokonana

We wtorkowych spotkania Pucharu Wielkich Mistrzyń Rosjanki zrehabilitowały się za porażkę z Japonią, a Amerykanki uporały się z gospodyniami turnieju.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk

- Wykonaliśmy swój plan w stu procentach. Zanotowaliśmy 17 punktów blokiem, co jest bardzo dobrym wynikiem. Skorzystaliśmy z nowych zawodniczek z powodu kontuzji w kadrze, poza tym część z nich mogła odpocząć - powiedział José Roberto Guimarães po spotkaniu z Tajlandią, które dało jego ekipie kolejne trzy punkty i pozwoliło utrzymać się na pierwszy miejscu tabeli Pucharu Wielkich Mistrzyń. Przewaga mistrzyń olimpijskich z Londynu nie podlegała ani na moment wątpliwości. Najlepiej w zwycięskiej ekipie spisały się Adenizia i Tandara Caixeta (po 14 punktów), zaś wśród Tajek najlepiej punktowała Onuma Sittirak (12 punktów).

Brazylia - Tajlandia 3:0 (25:18, 25:17, 25:17)

Brazylia: Adenizia, Walewska, Tandara, Natalia, Sheilla, Fabiola, Brait (libero) oraz Carol Gattaz, Claudinha, Michelle, Monique

Tajlandia: Thatdao, Pleumjit, Onuma, Wilavan, Tapaphaipun, Nootsara, Wanna (libero) oraz Piyanut, Malika, Pornpun

Mistrzyniom Europy udało się zatrzeć złe wrażenie po przegranym starciu z Japonkami i tym razem poradziły sobie w czterech setach z ekipą Dominikany. Jednak i tym razem podopieczne Jurija Mariczewa miały problem z utrzymaniem spodziewanej dyspozycji, gdyż po łatwo wygranym pierwszym secie w kolejnym przyszło im zasmakować porażki. Gdy nerwowa trzecia partia, w której Dominikanki prowadziły nawet 17:11, padła łupem Rosjanek, było im już łatwiej dokończyć spotkanie na swoją korzyść.

Na uwagę zasługuje fenomenalna postawa faworytek meczu w bloku (aż 21 punktów!), do której przyczyniły się środkowe Natalia Dianskaja i Julija Morozowa (kolejno 5 i 6 "oczek" w tym elemencie). 

Rosja - Dominikana 3:1 (25:14, 22:25, 25:23, 25:15)

Rosja:
Sokołowa, Pankowa, Czaplina, Morozowa, Małych, Szliachowaja, Małowa (libero) oraz Isajewa, Pasynkowa, Starcewa, Dianskaja

Dominikana: Vargas, Marte, Arias, Rivera, Mambru, De La Cruz, Castillo (libero) oraz Fersola, Echenique, Pena, Binet, Martinez
To był dobry dzień dla fanów amerykańskiej siatkówki To był dobry dzień dla fanów amerykańskiej siatkówki
Najciekawsze wtorkowe spotkanie PWM przez pierwsze dwa sety miało mocno jednostronny przebieg. Amerykanki po dotkliwej porażce z Brazylią tym razem nie pozwoliły azjatyckim rywalkom na wiele, przede wszystkim wyłączając niemal zupełnie z gry Saori Sakodę, która w pierwszych dwóch partiach zdobyła tylko trzy punkty. W trzecim secie w grze gospodyń coś drgnęło za sprawą rezerwowej środkowej Nany Iwasaki, która zanotowała cztery punktowe bloki i wraz z Miyu Nagaoką poprowadziły swoje koleżanki do wygranej. Koniec końców spotkanie padło łupem skuteczniejszych i dokładniejszych Amerykanek.

Koncert gry dały Jordan Larson-Burbach i Kelly Murphy, które zainkasowały po 20 punktów. O jedno "oczko" mniej zdobyła japońska atakująca Yuki Ishii.

Japonia - USA 1:3 (19:25, 19:25, 25:19, 21:25)

Japonia: Nakamichi, Kimura, Ishii, Shinnabe, Sakoda, Otake, Sato (libero) oraz Nagaoka, Nagamatsu, Oumi, Iwasaka

USA: Glass, Gibbemeyer, Hildebrand, Larson-Burbach, Murphy, Paolini, Banwarth (libero) oraz Lichtman, Hill, Hagglund

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×