Antonin Rouzier: Graliśmy cierpliwie
Reprezentacja Francji pewnie pokonała Polskę 3:1 i praktycznie zapewniła sobie pierwsze miejsce w grupie. Kluczem do wygranej w tym spotkaniu według atakującego Trójkolorowych była cierpliwość.
Mecze w Ergo Arenie przy tylu tysiącach widzów są zawsze wyjątkowe dla przeciwników polskiej ekipy. - To nie było łatwe spotkanie do rozegrania, jako że to z reprezentacją Polski przyszło nam grać. W pierwszym secie to właśnie oni dominowali na boisku, narzucili swój styl gry, spychając nas do defensywy - komentował sobotnie spotkanie atakujący Les Bleus, Antonin Rouzier. Francuzi jednak pokonali nas bronią, która miała być atutem Polaków. - Przede wszystkim graliśmy cierpliwie, nie deprymowaliśmy się po nieudanych akcjach i spokojnie czekaliśmy na kolejne szanse na skończenie akcji - zaznaczył atakujący.
Dla Rouziera mecze przeciw kadrze Andrei Anastasiego są zawsze wyjątkowe. - Ja osobiście niestety nie zagrałem dobrego meczu, mimo że dla mnie to szczególna chwila i mecze z biało-czerwonymi są dla mnie wyjątkowe. Najważniejsza jest wygrana a sentymenty należy zostawić na boku - tłumaczy Rouzier.- Wszystko będzie jasne w niedzielę, to nie jest jeszcze nic pewnego. Musimy pokonać bardzo solidną ekipę, jaką jest reprezentacja Turcji i wtedy będziemy mogli mówić o miejscach w grupie - mówił skromnie atakujący Trójkolorowych, który także nie chce nic mówić o preferowanym przeciwniku w ćwierćfinale.
Z Gdańska dla SportoweFakty.pl,
Anna Kossabucka