ME kobiet: Sąsiadki najsilniejsze od dawna? - sylwetka reprezentacji Czech
Reprezentacja Polski zmagania w mistrzostwach Europy siatkarek rozpocznie od starcia z Czeszkami. Portal SportoweFakty.pl zaprasza do zapoznania się z sylwetką pierwszego rywala.
Przy analizowaniu zestawień kolejnych czempionatów w rozgrywkach piłkarskich zwykło się mówić, że słabych drużyn już nie ma. Powiedzenie coraz bardziej pasuje również do sytuacji na siatkarskich parkietach. Po losowaniu grup mistrzostw Europy Polki mogły być usatysfakcjonowane, jednak w ciągu kilku miesięcy sytuacja diametralnie się zmieniła.
Jednym z zespołów, który odnotowuje stały postęp jest reprezentacja Czech. Siatkarki zza naszej południowej granicy w tym roku po raz pierwszy rywalizowały z najlepszymi zespołami na świecie w rozgrywkach World Grand Prix. Czeszki wyprzedziły nawet Polki, jednak ostatecznie zajęły 14. lokatę. - Na mistrzostwach Europy chcemy spisać się lepiej - przekonują zawodniczki.
Jeżeli chodzi o personalia 22. zespołu światowego rankingu, to zdecydowaną postacią numer jest jest Aneta Havlickova, która w tegorocznej edycji World Grand Prix była trzecią najlepiej punktującą siatkarką fazy interkontynentalnej. W 9 pojedynkach zdobyła 168 "oczek", czyli dokładnie tyle samo co Katarzyna Skowrońska-Dolata. Zawodniczka Lokomotivu Baku to serce i mózg drużyny. Bez jej dobrej gry nie ma mowy o korzystnym rezultacie. Dobrze wiedzą o tym polskie siatkarki, które podczas poprzednich mistrzostw Europy doskonale wyłączyły z gry atakującą i wygrały cały pojedynek w trzech setach. Sporym osłabieniem reprezentacji Czech będzie brak Heleny Havelkovej. Kontuzja barku siatkarki Eczacibasi Stambuł wymagała operacji i na parkiecie ujrzymy ją dopiero w przyszłym roku.
Sporą rolę w zespole odgrywają postacie doskonale znane z polskich parkietów. Za rozegranie odpowiada Lucie Muhlsteinova, pewne miejsce w pierwszej szóstce ma środkowa Ivana Plchotova, a w kadrze znajduje się również Teresa Rossi, znana w Polsce pod panieńskim nazwiskiem Matuszkova.
Czeszki w mocniej grupie D skazywane są na pożegnanie się z czempionatem już w pierwszej rundzie. Czy tak się stanie? Kluczowy dla losów ekipy Parsiego będzie piątkowy mecz z Polkami. Patrząc na tegoroczne dokonania obu zespołów nie można być pewnym niczego.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.