Waldemar Kawka: Sami postawiliśmy sobie wysokie cele

Tauron MKS bez większych problemów wywalczył awans do turnieju finałowego Pucharu Polski. Jednak trener Waldemar Kawka nie mówi otwarcie o celach stawianych przed dąbrowskim zespołem.

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik

Siatkarki z Dąbrowy Górniczej są obrończyniami Pucharu Polski. Do turnieju finałowego awans wywalczyły szybko i bez problemów, dwukrotnie pokonując PTPS Piła 3:0 - najlepszym dowodem jest największa liczba punktów zdobytych w secie przez pilanki, czyli 20 (trzecia partia pierwszego spotkania).

Pewna wygrana już w pierwszej konfrontacji sprawiła, że Zagłębianki potrzebowały zaledwie jednego seta, by wywalczyć awans do turnieju finałowego. Trener Waldemar Kawka przyznał, że pierwsza odsłona rewanżowego pojedynku była najtrudniejsza dla jego podopiecznych. - Najważniejszą robotę wykonaliśmy w Pile, na tym gorącym terenie wygraliśmy bez straty seta. Natomiast w drugim spotkaniu najważniejsza była pierwsza jego część, gdyż to w niej pilanki mogły spróbować swojej szansy i gdyby wygrały, to ten mecz mógłby inaczej wyglądać. Wiedzieliśmy, że zwycięstwo w pierwszej partii zapewnia nam prostszy i łatwiejszy pojedynek. Później mieliśmy już kontrolę nad przebiegiem spotkania - wyjaśnił.

Tauron MKS zrealizował więc stawiany przed zespołem cel, a mianowicie awans do turnieju finałowego Pucharu Polski. Jaki teraz cel stawia przed swoją drużyną dąbrowski szkoleniowiec? - Naszym celem... Jest zajść jak najdalej w tym pucharze, oczywiście najlepiej byłoby go wygrać. W lidze będziemy mieli trudnych rywali na drodze do sukcesu. Sami postawiliśmy sobie wysokie cele, teraz chcemy grać jak najlepiej. Jeśli będziemy prezentować się tak, jak w ostatnim okresie, to mamy realne szanse zajść wysoko - podkreślił trener Waldemar Kawka.

Walkę o obronę trofeum Pucharu Polski dąbrowianki rozpoczną już niedługo, turniej finałowy zostanie bowiem rozegrany w dniach 9-10 marca w Pile.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×