Kinga Bąk: U rywalek nie było widać woli walki

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Legionowianki w końcu wygrały wyjazdowy pojedynek. Białostockie Akademiczki nie były w stanie przeszkodzić "Lalkom" w odniesieniu premierowego sukcesu.

Siódemka Legionovia w pierwszej rundzie rozgrywek przegrały we własnej hali 1:3 z AZS-em Metal-Fach Białystok. W sobotę podopieczne Wojciecha Lalka w pełni zrewanżowały się swoim rywalkom za tę porażkę. Triumf 3:0 dodatkowo pozwolił im wzmocnić się psychicznie przed zmaganiami z białostoczankami o utrzymanie w Orlen Lidze. - Cieszymy się ze zdobycia 3 punktów. Po meczu BKS-u Aluprofu z Impelem było już wiadomo, kto zagra w fazie play-out, więc musiałyśmy zagrać jak najlepiej i przed kolejnymi pojedynkami na pewno jesteśmy w trochę lepszej sytuacji. Znamy swoją wartość, wiemy na co nas stać i co potrafimy grać, dlatego cieszymy się, że zagrałyśmy swoją siatkówkę - stwierdziła kapitan Siódemki, Kinga Bąk.

"Lalkom" udało się także zadać kłam twierdzeniu, że istnieją dwie drużyny z Legionowa. Jedna, która występuje we własnej hali i zwycięża i druga, która notorycznie przegrywa na obcych parkietach. - W niektórych meczach wyjazdowych mało nam brakowało do wygranej, a teraz pokazałyśmy, że na wyjazdach też gramy i trzy punkty są nasze - cieszyła się rozgrywająca.

Trzeba jednak dodać, że swój sukces Siódemka nie zawdzięcza jedynie swojej dobrej postawie, ale również zaskakująco kiepskiej grze Akademiczek. Podlasianki, które potrafiły mocno nastraszyć znacznie silniejsze drużyny z Łodzi i Muszyny, w sobotę zawiodły. - Obserwowałam te mecze i widziałam, że dziewczyny walczyły. Dzisiaj nie było w nich widać woli walki. Nie wiem, jaka jest tego przyczyna. Wydaje mi się jednak, że powinny walczyć, przecież wiedziały, że to z nami będę dalej rywalizować. Trudno mi powiedzieć co się stało. Tam jest trudna sytuacja. Nie chciałabym być na miejscu tych dziewczyn, bo na pewno ciężko jest im się skupić na grze przy tylu problemach. My się cieszymy, że wygrałyśmy. Na początku spotkania nie wiadomo było jak to będzie, bo białostoczanki w poprzednich starciach walczyły. Wszystkie zespoły, które tu przyjeżdżały, miały kłopoty, ale nam na szczęście udało się zwyciężyć - dodała Bąk.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Źródło artykułu:
Komentarze (0)