Niespodzianki w PlusLidze - piękno sportu czy siatkarski poker?

Seria zaskakujących wyników w meczach PlusLigi sprawiła, że głos w tej sprawie zabrał Artur Popko. Prezes PLPS przyznaje, że w razie konieczności zarząd ligi będzie interweniował.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski

Po tym jak w miniony weekend doszło w rozgrywkach PlusLigi do serii zaskakujących wyników, głos w tej sprawie zdecydował się zabrać przedstawiciel zarządzającej rozgrywkami Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej. - Jeśli uznamy, że wyniki w przed ostaniej kolejce budzą wątpliwości, to w ramach możliwości postaramy się "ryzykowne" mecze ustawić na tę samą godzinę - tłumaczy prezes PLPS Artur Popko.

Prezes Politechniki Warszawskiej nie ukrywa, że popiera rozwiązanie, które miałoby zagwarantować sportową rywalizację w ostatnich meczach rundy zasadniczej. - Chcemy, by nie było żadnych podejrzeń, że zespoły zagrały tak, jak im pasowało, czyli same wybrały sobie rywala w play-off - mówi Jolanta Dolecka.

Pogłoskom o manipulowaniu wynikami zaprzecza natomiast wiceprezes Asseco Resovii Rzeszów Bartosz Górski. - Wiem, że powstają różne teorie spiskowe, jednak mogę z całą stanowczością powiedzieć, że Resovia nie kalkulowała i nie ma zamiaru kalkulować. Walczymy o mistrzostwo Polski w uczciwy sposób – przekonuje.

Źródło: Przegląd Sportowy
Siatkarze bydgoskiej Delekty nie kalkulowali i wywieźli z Kędzierzyna-Koźla trzy punkty Siatkarze bydgoskiej Delekty nie kalkulowali i wywieźli z Kędzierzyna-Koźla trzy punkty
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×