Piotr Makowski trenerem kadry siatkarek!

Wręcz aboslutny geniusz! Może źle patrzę, ale Makowski: brązowy medal Mistrzostw Europy 2009. Caprara prowadził w tym czasie zespół ... ligi greckiej. Biedaczek... Taki fantastyczny trener, a musiał uciekać do podrzędnej ligi,l aby szukać jakiegokolwiek zatrudnienia. Swoją droga może ja się nie znam, ale co ten człowiek osiągnął od 2007 roku czyli w ciągu ostatnich najmniej 5 lat? Nic? Ojej taki geniusz?

zainteresowanie. Kiedy Andrzej Grzyb mówił w wywiadzie dla Siatkarskiej Ligi o swoich rozmowach z Hugh, parskałem ze śmiechu, bo szczerze nie wierzyłem w to, że tak przeciętna i tak pomijana reprezentacja jak ta polska siatkarek jest w stanie go zainteresować. A tu jednak... PZPS najwyraźniej, jak zawsze w wypadku kadry pań, poszedł w wariant oszczędnościowy, a żeby nie tracić pewnego kandydata, pokornie klęknął i rzekł "och tak, tak, Piotrusiu, pracuj sobie z Delectą, nic nam do tego". Co oczywiście jest może nie skandalem, a nieporozumieniem, bo takie manewry są właściwe dla Rezende, a nie Makowskiego, ale wolę tego nie rozwijać. Jeżeli PM obejmie reprę (a na 99% tak się stanie), to zanim będzie wdrażać w życie swoje metody treningu i selekcji, najpierw musi popracować nad posłuchem u samych zawodniczek, bo od czasów Bonitty nie mieliśmy na tym stanowisku nikogo poważnie traktowanego przez same siatkary. Smutna prawda.

zaraz znaleźliby milion innych kandydatów. Mam nadzieję, że w naszej żeńskiej siatkówce już gorzej być nie może, więc może gdy się sprawa potwierdzi, dajmy szansę Makowskiemu i oceniajmy go po owocach pracy, a nie przed zasadzeniem choćby jednego ziarna?

litość, kadrę powinien prowadzić doświadczony(!) fachowiec o uznanej marce. Nie można było go wybrać po Rio?

obawiam się,że siatkarki będą go traktowały z mniejszym szacunkiem i mniejszą chęcią do gry w kadrze.