Liga turecka: Przeciętny debiut Kosek

Karolina Kosek od porażki rozpoczęła swoją przygodę z ligą turecką. Jej Yesilyurt przegrał z faworyzowanym Eczacibiasi 0:3. Polka rozegrała całe spotkanie, ale nie może być zadowolona z własnej formy.

Agnieszka Kaszuba
Agnieszka Kaszuba

W sobotę wystartowała turecka liga siatkarek. Kibice nad Bosforem kolejny raz zobaczą plejadę gwiazd i wiele emocjonujących pojedynków. Faworytami rozgrywek jak zwykle są trzy dream-teamy ze Stambułu: Fenerbahce, VakifBank i Eczacibasi. Barw pierwszego bronić będzie Berenika Okuniewska, a liderką drugiego pozostała Małgorzata Glinka-Mogentale. Do polskiej kolonii w Turcji dołączyła też Karolina Kosek, która zasiliła Yesilyurt Stambuł, szóstą drużynę minionego sezonu.

Debiut w nowym klubie nie był dla popularnej Kosy szczególnie udany. Jej zespół nie nawiązał niemal walki z faworyzowanym Eczacibasi. Bezradne wobec świetnej gry Neslihan Darnel i Mai Poljak zawodniczki Yesilyurtu przegrały 0:3. Polka rozegrała całe spotkanie. Zapisała na swoim koncie 6 punktów, atakując z niziutką, 24-procentową skutecznością. Miała też spore problemy z przyjęciem.

Yesilyurt Stambuł - Eczacibasi Stambuł 0:3 (18:25, 19:25, 22:25)

Hitem pierwszej kolejki miało być spotkanie Fenerbahce z VakifBankiem. Ze względu na Klubowe Mistrzostwa Świata przeniesiono je jednak na 7 listopada. Tak więc Glinka i Okuniewska otworzą sezon dopiero 27 października.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×