Aleksandar Atanasijević: Pokazałem, że mogę zastąpić Mariusza Wlazłego w ataku

Siatkarze Skry Bełchatów pokonali Zenit Kazań 3:2 i uczynili spory krok w kierunku awansu do półfinału Klubowych Mistrzostw Świata. Jednym z bohaterów spotkania był Aleksandar Atanasijević.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski

Siatkarze Skry Bełchatów pokonali w meczu drugiej kolejki grupy B Klubowych Mistrzostw Świata Zenit Kazań 3:2 i tym samym zwiększyli swoje szanse na awans do półfinału. Aleksandar Atanasijević, który był jednym z najlepszych zawodników meczu przyznał, że lubi grać z zespołami z Rosji. - Pokonaliśmy najsilniejszy, moim zdaniem, zespół na świecie. Ja bardzo lubię walczyć z Rosjanami. To wielcy goście, więc przeciwko nim trzeba grać szybko. Należy zmieniać grę i obserwować ich, używać ich rąk - powiedział Serb na łamach Przeglądu Sportowego.

Aleksandar Atanasijević udowodnił w meczu z Zenitem Kazań, że jest w stanie zastąpić na pozycji atakującego Mariusza Wlazłego Aleksandar Atanasijević udowodnił w meczu z Zenitem Kazań, że jest w stanie zastąpić na pozycji atakującego Mariusza Wlazłego

Wygrana podopiecznym Jacka Nawrockiego nie przyszła jednak łatwo. Po trzech partiach to rywale prowadzili bowiem 2:1. - Wiedzieliśmy, że oni pękną, nie będą cały mecz grać bezbłędnie jak na początku. Oni zaczęli doskonale, ale wiedzieliśmy, że możemy nawiązać walkę – musimy tylko grać na maksimum możliwości. Kiedy przyjechałem latem do klubu i powiedziano mi, że Mariusz Wlazły będzie grał jako przyjmujący, a ja będę pierwszym atakującym, byłem bardzo zaskoczony, ale w meczu z Zenitem pokazałem, że mogę go zastąpić w ataku - powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym Aleksandar Atanasijević.

Więcej w Przeglądzie Sportowym

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×