Paweł Rusek: Idealne rozwiązanie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Siatkarze Trefla pokonali w niedzielę w Radlinie zespół z Ostrawy nietypowo 4:0. Było to siódme zwycięstwo podopiecznych Dariusza Luksa z rzędu. Teraz przed gdańszczanami rywale z najwyższej półki.

W tym artykule dowiesz się o:

- Było to jedno z wielu spotkań, które mają na celu dobre przygotowanie naszej drużyny do sezonu. Inicjatywa, że doszło do tego meczu akurat w Radlinie jest godna podziwu. Odżyły wspomnienia, a wspaniale by było, gdyby takie sparingi odbywały się co roku. Potyczka Trefla z Jastrzębskim Węglem z pewnością przyciągnęłaby jeszcze więcej kibiców na trybuny w Radlinie - uważa Paweł Rusek, libero Lotosu Trefl Gdańsk.

Były zawodnik Jastrzębskiego Węgla karierę na pozycji libero rozpoczął właśnie w drużynie z Radlina.

- Wspaniale jest wrócić na stare śmieci. Sentyment oczywiście pozostaje, bo przecież jestem związany właśnie z tym regionem. Byłem zawodnikiem zespołów z Rybnika, Radlina i Jastrzębia. Fajnie było znów tutaj zagrać, bo moje pierwsze kroki na pozycji libero miały miejsce właśnie w Radlinie - przyznaje urodzony w Żorach siatkarz Trefla.

Podopieczni Dariusza Luksa wygrali turniej w Suwałkach, a następnie w Ostrawie. Po niedzielnym zwycięstwie w Radlinie, mają już na swoim koncie siedem spotkań bez porażki.

- Wszystkie te spotkania traktujemy szkoleniowo. Oczywiście jest przyjemnie, jak się wygrywa tyle meczów z rzędu, lecz dla nas najważniejsze będą wyniki w PlusLidze - opiniuje libero zespołu z Wybrzeża.

Już w środę ekipa Lotosu Trefla Gdańsk opuści Szczyrk i uda się do Krosna. Tam na gdańszczan czekają rywale z najwyższej półki.

- Dla nas to idealne rozwiązanie. Zagramy w Krośnie z najlepszymi drużynami w Polsce i zobaczymy w którym jesteśmy miejscu. Na tle takich rywali uwidaczniają się problemy, nad którymi będziemy musieli jeszcze popracować - zauważa Paweł Rusek.

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
duszyczka
14.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rusek zrobił dobry ruch że zmienił barwy klubowe. Takie zastanie w jednym klubie szkodzi zawodnikowi, a on wcale nie jest słabym graczem. Mam nadzieje, że w Lotosie po prostu odżyje.