Kovacević: W Rzeszowie najbardziej podoba mi się supermarket

Z każdym dniem na treningach Asseco Resovii przybywa zawodników. W poniedziałek do drużyny dołączył Serb Nikola Kovacević, który wziął udział w swoim pierwszym treningu w barwach mistrza Polski.

Tomasz Stawarski
Tomasz Stawarski

W rzeszowskiej drużynie brakuje jeszcze Krzysztofa Ignaczaka, Zbigniewa Bartmana i Paula Lotmana, którzy dołączą do zespołu we wtorek, oraz Jochena Schopsa, który przygotowuje się z kadrą Niemiec do eliminacji ME.

Do drużyny w poniedziałek dołączył Serb, Nikola Kovacević, który po kilku sezonach spędzonych we włoskiej Serie A oraz roku w barwach rosyjskiego zespołu, będzie występował w PlusLidze. Na swoim pierwszym treningu ten znakomity siatkarz sprawiał wrażenie nieco wycieńczonego. Trudno mu się jednak dziwić. Serbski przyjmujący na trening przyjechał "z marszu". - Przybyłem do Rzeszowa tej nocy samochodem i jestem trochę zmęczony - wyjaśnia Kovacević w rozmowie z naszym portalem. - Chciałem poznać miasto, ale nie miałem na to ani chwili. Mogę tylko powiedzieć, że w Rzeszowie najbardziej podoba mi się supermarket, bo tylko na niego miałem póki co czas - dodaje śmiejąc się.

Zapytany o wrażenia związane z nową halą i pierwszym dniem treningów, odpowiada konkretnie. - Wszystko jest perfekcyjnie. To bardzo profesjonalny klub. Hala jest wspaniała. Dzisiaj rano byliśmy na siłowni i muszę przyznać, że w żadnym klubie nie pracowałem na takim sprzęcie.

Przyjmujący z uwagą przysłuchiwał się wskazówkom sztabu szkoleniowego i był wyraźnie zaciekawiony różnorodnością ćwiczeń treningowych. Pomimo iż - póki co - jest jedynym zawodnikiem w zespole nierozumiejącym języka polskiego, już zdołał poznać kolegów z drużyny. - Zaznajomiłem się nieco z Achremem i Tichackiem. Z rozgrywek reprezentacyjnych znam też paru polskich zawodników, mam nadzieje, że stworzymy wspaniały team - kończy siatkarz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×