Paweł Sala: Ożywcza woda, piękno i góry - oto sposób na sukces pewnego klubu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jak w niewielkim mieście, bez większych tradycji sportowych, u podnóża gór zbudować zespół, który będzie rządził i dzielił w rozgrywkach klubowych w Polsce? Wiedzą o tym w pięciotysięcznej Muszynie.

Na prowincji, z dala od wielkich miast - centrów sportowych niezwykle trudno jest zbudować coś trwałego. Do tego bowiem potrzebne są pieniądze, infrastruktura i pełne zaangażowanie. Co najwyżej powstają jednosezonowe perełki, które po roku chwały tracą swój blask. Dlatego też z podziwem patrzę na przedsięwzięcie, którego podjęto się w Muszynie, a które zakończyło się pełnym sukcesem. Nie byłby on możliwy bez kilku kluczowych czynników. Bez zaangażowania pewnej osoby, koncepcji budowania zespołu oraz... wody mineralnej i uroku miejsca, jakim jest gmina miejsko-wiejska Muszyna.

Tak, mówię to z pełną świadomością, wiedząc, jak wielu ludzi chciałoby temu panu "ukręcić łeb", jak środowisko siatkarskie wiesza na nim psy. Trener, prezes klubu, członek zarządu, były przewodniczący rady miasta Muszyna w jednym - to właśnie Bogdan Serwiński, śmiało można powiedzieć: ikona muszyńskiej siatkówki. Bez niego ten klub by nie powstał, nie byłoby czterech mistrzostw Polski, dwóch wicemistrzostw, Pucharu Polski - dominacji w żeńskich rozgrywkach siatkarskich w naszym kraju. Wielu trenerów zazdrości mu pozycji, perspektyw, ale on jest konsekwentny, twardo stoi na ziemi i co roku buduje zespół poukładany i zgrany.

Trener Bogdan Serwiński kontynuuje swój projekt w Muszynie (z lewej)
Trener Bogdan Serwiński kontynuuje swój projekt w Muszynie (z lewej)

Serwiński to jedno, drugie to sponsor, który firmuje swoją marką lokalny klub. Muszynianka była od początku z zespołem siatkarskim i do dzisiaj wspiera go finansowo. Gdy drużyna osiągała kolejne sukcesy, udało się pozyskać następnych dużych sponsorów - firmę Fakro oraz Bank BPS. Z takim potencjałem klub może pozwolić sobie na zatrudnianie zawodniczek o uznanej renomie, a jednocześnie z wysokimi wymaganiami jeśli chodzi o zarobki. Stąd w niewielkim mieście pod górami zadomowiły się reprezentantki Polski, Holandii, Serbii czy Australii. Wszystkie chwaliły sobie warunki, jakie tu zastały. Magia gór, piękno okolicy i ożywcza woda działają jak magnes.

Wreszcie trzeci element tej układanki - zawodniczki. Klub rozsądnie co roku rozgląda się na rynku siatkarskim zarówno za młodymi, obiecującymi zawodniczkami, jak i tymi bardziej doświadczonymi. Spory budżet pozwala sięgać po uznane nazwiska. Ale skoro mówimy o siatkówce pań, to czyż nie warto wykorzystać tego właśnie faktu do darmowej promocji klubu? W Muszynie wiedzą o tym najlepiej.

Gdy na parkiecie pojawiają się siatkarki, które kilka dni wcześniej uczestniczyły w sesji zdjęciowej dla popularnego magazynu dla panów, to nie tylko o nich, ale i o klubie musi być głośno w całym kraju! "Nie ma kobiet brzydkich; są tylko kobiety, które nie wiedzą, jak pięknie wyglądają" - pisał Jean de La Bruyère. To prawda, ale i w tej "dziedzinie" jak w sporcie jest pewna hierarchia. Są zawodniczki gorsze i lepsze, są zawodniczki piękne i piękniejsze. Nie ma co się łudzić, że jest inaczej. A oczy wybrednych kibiców żeńskiej siatkówki - którymi w 70 procentach są mężczyźni - wiedzą co chcą oglądać.

Zespół Banku BPS Muszynianki Fakro w nowym sezonie będzie miał jeszcze piękniejszą twarz
Zespół Banku BPS Muszynianki Fakro w nowym sezonie będzie miał jeszcze piękniejszą twarz

Połączenie piękna i umiejętności daje w siatkówce kobiet piorunujący efekt. Dlatego też Mineralnymi były Milena Rosner, Dorota Pykosz, Debby Stam-Pilon, Milena RadeckaCaroline Wensink czy Mariola Zenik. W nowym sezonie "modelowa" drużyna siatkarska z Muszyny będzie miała jeszcze okazalszy kształt. Na parkiecie pojawią się zawodniczki, które z powodzeniem mogłyby radzić sobie na wybiegu. Chorwacka piękność Sanja Popović, Agnieszka Bednarek-Kasza, Anna Werblińska, Dominika Sieradzan, być może również Eleonora Dziękiewicz. Kibic siatkówki będzie miał na czym zawiesić oko nawet jeśli poziom sportowy widowiska nie zachwyci. Zapowiada się, że 1 tys. hala przy ulicy Rynek w Muszynie będzie wypełniała się po brzegi. Ja również się tam pojawię.

Paweł Sala 

Źródło artykułu:
Komentarze (4)
avatar
muse
2.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trzeba wiedzieć kiedy powiedzieć sobie "dość", pan Serwiński chyba nie potrafi tego zrobić. Doceniam jego zasługi, bo on to wszystko stworzył, ale drużyna, jakkolwiek ona wygląda, nie robi żadn Czytaj całość
avatar
migelito
2.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trudno pisać o piękniejszej stronie siatkówki ze zdjęciem Vesny Djurisić... :P (ach, jaki jestem miły). Szkoda, że w tym felietonie zabrakło jednego, dość ważnego aspektu organizacji Muszyniank Czytaj całość
avatar
Wally
2.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Muszynianka to świetny zespół, ale nie na tyle aby skutecznie walczyć w pucharach. W Europie nasze zespoły to średniaki  
maxik
2.06.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Okej sukcesy sukcesami wielka chwała za to co zrobił do tej pory Serwiński dla tego klubu, ale gdyby miał inne podejście do zawodniczek w trakcie meczu jak zespół przegrywa, bo mam wrażenie że Czytaj całość