Michał Ruciak: Czujemy niesmak

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Środa i czwartek w europejskich pucharach siatkarskich będą bardzo dobrze wspominane przez polskich kibiców: z faworyzowanymi drużynami z Włoch wygrywały zarówno siatkarki z Muszyny, jak i zawodnicy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. <i>- Smak byłby jeszcze lepszy, gdybyśmy zdobyli komplet punktów</i> - mówił po spotkaniu Michał Ruciak.

Wygrana z prowadzonym przez Radostina Stojczewa włoskim zespołem to niesamowite osiągnięcie aktualnego lidera PlusLigi. Michał Ruciak, przyjmujące kędzierzyńskiego zespołu i reprezentacji Polski, w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego podzielił się sposobem na Włochów: - Ryzykownie zagrywaliśmy i udało się! Trento to jeden z najlepiej serwujących zespołów, tymczasem my pokonaliśmy ich w tym elemencie 13:7. Dobrze przyjmowaliśmy ich serwisy i Paweł mógł rozgrywać, jak chciał. A wszyscy wiedzą, że "Guma" potrafi czarować pod siatką. Dobrze także blokowaliśmy i zmuszaliśmy rywali do ponawiania ataków. To ich wyraźnie deprymowało. Cały czas walczyliśmy. Trzeciego i czwartego seta przegraliśmy na przewagi. Wielkie Trento nie potrafiło nas złamać, mimo że w tie-breaku prowadziło 11:9 - nie posiadał się z radości zawodnik.

Niestety, po spotkaniu więcej mówiono o postawie sędziów niż dobrej dyspozycji kędzierzyńskiej ZAKSY. Arbitrzy podczas meczu rozgrywanego w Trento nie raz mylili się na niekorzyść gości. - Czujemy niesmak. Gdybyśmy przegrali, pewnie bylibyśmy bardziej rozczarowani i źli. Po zwycięstwie łatwiej zapomnieć o sędziowskich pomyłkach. Było ich naprawdę sporo i to za każdym razem na naszą niekorzyść. Do tego wszystkiego żółtą kartkę niesłusznie dostał Paweł Zagumny - komentował sytuację Ruciak. Zawodnik zaproponował także sposób na uniknięcie podobnych kontrowersji w przyszłości: - W PlusLidze mamy system powtórek, który bardzo pomógł i arbitrom, i walczącym drużynom. Nie wiem, dlaczego nie można wprowadzić tego w rywalizacji międzynarodowej? W tenisie system powtórek działa już od lat, w siatkówce jakoś nie daje się tego przeforsować - narzekał Ruciak.

Źródło: Przegląd Sportowy

Źródło artykułu:
Komentarze (0)