Agnieszka Bednarek-Kasza: Liczymy na to, że wyjdziemy z grupy na ME

Podczas Memoriału Agaty Mróz-Olszewskiej ważniejsza jest idea pomagania, jednak dla polskiej reprezentacji jest to generalny sprawdzian przed mistrzostwami Europy. - Na pewno oczekiwania wszystkich są takie, że wyjdziemy z grupy, my też na to liczymy - stwierdziła Agnieszka Bednarek-Kasza.

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik

Podczas memoriału biało-czerwone mają coraz trudniejsze rywalki, najpierw były Słowaczki i zwycięstwo 3:0, drugiego dnia zmierzyły się z Chorwatkami i po zaciętym boju triumfowały 3:2, natomiast na zakończenie zmierzą się z Rosjankami. - Na pewno Chorwacja jest dużo mocniejszym zespołem od Słowacji, więc to była przyczyna, że ten mecz tak wyglądał. Ale bardzo dobrze, że był to mocniejszy przeciwnik, bo jest to dla nas bardzo ważne, aby grać z silnymi ekipami - podkreśliła Agnieszka Bednarek-Kasza, środkowa polskiej kadry.

Jednak Polki nie musiały rozgrywać aż pięciu setów. Podczas drugiej odsłony lepiej gra układała się właśnie naszym reprezentantkom, ale w końcówce popełniły one kilka błędów i przegrały wygraną partię. Gdyby potoczyła się ona inaczej, mecz mógłby zakończyć się szybciej. - Trudno powiedzieć co się stało w drugim secie, w siatkówce różnie bywa. Zabrakło może konsekwencji, może koncentracji. Dobrze, że potrafiłyśmy się z tego podnieść - zaznaczyła.

Memoriał Agaty Mróz-Olszewskiej rozgrywany jest już po raz trzeci, a ważniejsza od rywalizacji sportowej jest idea pomagania innym (choć polskie siatkarki walczą na nim o bilet na ME). Nie bez przyczyny motto tego turnieju brzmi "Podaruj innym cząsteczkę siebie". - Jest to fantastyczny pomysł, żeby w taki sposób propagować ideę krwiodawstwa, a przy okazji możemy zagrać turniej przed mistrzostwami Europy - powiedziała Bednarek-Kasza.

Ten turniej jest generalnym sprawdzianem dla polskiej kadry przed czempionatem Starego Kontynentu, zawodniczki walczą na nim o być albo nie być. Chcąc nie chcąc, temat mistrzostw jest wszechobecny. W grupie Polki zmierzą się z Czeszkami, Izraelem i Rumunią. - Na pewno oczekiwania wszystkich są takie, że wyjdziemy z grupy, my też na to liczymy. Jednak jest za wcześnie, aby o tym myśleć, na razie pracujemy i myślimy o każdym kolejnym treningu - stwierdziła. Czy nasze kadrowiczki myślami wybiegają dalej niż wyjście z grupy? - Będziemy rozmawiać o tym na mistrzostwach, jeszcze zostało do nich trochę czasu - powiedziała z uśmiechem na ustach.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×