Patryk Czarnowski: Cieszę się, że trener Anastasi uwzględnia mnie w swoich planach

Środkowy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle otrzymał powołanie do kadry siatkarzy zaraz po konsultacji z lekarzem reprezentacji. - Informacja o moim stanie zdrowia szybko dotarła do trenera Anastasiego i jego reakcja była natychmiastowa - mówi Patryk Czarnowski

Marek Knopik
Marek Knopik

Ostatnie miesiące, to ciągła walka Patryka Czarnowskiego z dolegliwościami zdrowotnymi. Zawodnik jest jednak pełen optymizmu, iż to już koniec kłopotów i nadszedł czas na odrabianie zaległości. - Mam nadzieję, że to już koniec kłopotów ze zdrowiem. Dwa tygodnie temu byłem na konsultacji u lekarza kadrowego. Otrzymałem informację, że jeśli chodzi o piszczel, to jest to już faza gojenia i można rozpocząć odbudowę mięśni. Nie trenowałem dwa miesiące i od tego trzeba zacząć. Wiadomość o moim stanie zdrowia szybko dotarła do trenera Anastasiego i jego reakcja była natychmiastowa. Niezmiernie się cieszę, że szkoleniowiec reprezentacji Polski uwzględnia mnie w swoich planach - mówi portalowi SportoweFakty.pl środkowy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.

Dla Patryka Czarnowskiego powołanie do reprezentacji Polski to duże wyróżnienie, bo oprócz niego Andrea Anastasi zdecydował się dołączyć do kadry przygotowującej się do Memoriału Huberta Wagnera oraz Mistrzostw Europy 2011 w Austrii i Czechach jeszcze tylko Fabiana Drzyzgę, Sebastiana Świderskiego i Mateusza Mikę.

- Myślę, że szkoleniowiec kadry ma dla mnie przygotowany plan zajęć, bo nie jestem w tej chwili w stanie równorzędnie rywalizować z pozostałymi kadrowiczami. Z czasem powinno być jednak coraz lepiej, a mnie jest bardzo miło, iż otrzymałem od Anastasiego taką właśnie szansę. Mam zamiar szybko nadrobić stracony czas, bo wyjazd na ME jest sprawą realną - wyjaśnia Czarnowski. - Jednak najważniejsze dla mnie w tej chwili jest odbudowanie masy mięśniowej oraz formy sprzed kilku miesięcy. Później dopiero mogę myśleć o rywalizacji o miejsce w składzie reprezentacji - dodaje siatkarz.

W swojej normalnej dyspozycji środkowy ZAKSY z pewnością dorównuje, a w niektórych elementach nawet przewyższa partnerów z reprezentacji. Jego "piętą Achillesową" jest jednak zagrywka i nad tym zagraniem zawodnik musi popracować w sposób szczególny. - Będę pracował nad poprawą każdego elementu siatkarskiego rzemiosła. Oczywiście ze szczególnym uwzględnieniem zagrywki i mam zamiar wszystkim udowodnić, że potrafię lepiej serwować - kończy Patryk Czarnowski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×