Milena Rosner: Tematu kadry nie zamykam

W tym sezonie Milena Rosner będzie występować w Impel Gwardii Wrocław. Była kapitan siatkarskiej reprezentacji Polski cieszy się z tego, że trafiła do drużyny z Wrocławia, w której jak podkreśla panuje świetna atmosfera.

Artur Długosz
Artur Długosz

Po przerwie spowodowanej urlopem macierzyńskim Milera Rosner wraca do gry. Nowym klubem byłej kapitan reprezentacji Polski będzie Impel Gwardia Wrocław. Dlaczego siatkarka zdecydowała się właśnie na drużynę z Wrocławia? - Może Gwardia nie jest czołowym klubem w polskiej lidze, ale na pewno stabilnym. To jest jedna rzecz. Poza tym po tej dwuletniej przerwie spowodowanej macierzyństwem była to chyba najbardziej rozsądna dla mnie propozycja i najbardziej rozsądna decyzja jaką podjęłam jeśli chodzi o wybór klubu - wyjaśnia sama główna zainteresowana.

- Chcę się przede wszystkim odbudować. Mam nadzieję, że na tyle szybko się odbuduję, że pomogę zespołowi. Po to właściwie dostałam propozycję od tego klubu, aby mu pomóc, a nie tylko i wyłącznie przez cały sezon się odbudowywać. Nie o to w tym chodzi. Tak samo ja chcę wyglądać jak najlepiej i pomóc zespołowi. To jest oczywiście obopólna korzyść - dodała.

Na razie siatkarka wraca do gry, ale nie mogło też zabraknąć pytań kiedy znów ujrzymy ją w biało-czerwonych barwach. - Wszyscy pytają mnie o reprezentację. Na razie spokojnie, krok po kroku muszę dojść do właściwej dyspozycji. Po dwóch latach na pewno nie będzie to łatwe. Najpierw trzeba wrócić do dobrej dyspozycji, do dobrej postawy na boisku, a potem jak się okaże, że trener reprezentacji będzie zainteresowany to na pewno tematu kadry nie zamykam. Na razie nie. Jeszcze o tym nie myślę - zaznaczyła Rosner.

Nowa zawodniczka Impel Gwardii Wrocław przyznała, że nie zna jeszcze Wrocławia. Pierwszą okazję na poznanie miasta będzie miała w sobotę, bowiem wtedy siatkarki Gwardii pojawią się na wrocławskim Rynku, aby spotkać się z kibicami. - Jeszcze nie zadomowiłam się we Wrocławiu. Właściwie jestem od tygodnia z zespołem. W czwartek wieczorem właściwie dotarłam do Wrocławia i tak oto jestem. Będę zwiedzać starówkę podczas spaceru w sobotę. Przy okazji zobaczę parę fajnych miejsc, bo jeszcze nie miałam takiej okazji - wyjaśniła.

Wszyscy przedstawiciele klubu, łącznie z trenerem podkreślają, że atmosfera w zespole jest bardzo dobra. - To nie jest tak, że wszyscy sobie słodzą i dzieje się to sztucznie. Nie jest sztucznie i to jest bardzo fajne. Gdyby tak nie było to bym na pewno tak o tym nie powiedziała, bo nie lubię mówić o czymś, czego nie ma. Tutaj jest fajna organizacja, wszyscy są bardzo życzliwi i muszę powiedzieć, że jest tu naprawdę w porządku - powiedziała siatkarka portalowi SportoweFakty.pl.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×