Bezlitosny mistrz - relacja ze spotkania Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - KPSK Stal Mielec

Bogdan Serwiński nie miał zamiaru odpuszczać Stali Mielec. Mimo przypuszczeń Bank BPS rozpoczął spotkanie w najsilniejszym zestawieniu i nie dał szans ekipie z Podkarpacia. Los mielczanek znalazł się teraz w rękach Centrostalu, który w poniedziałek zmierzy się z Gwardią.

Miłosz Marek
Miłosz Marek
Zdecydowanymi faworytkami sobotniego spotkania był wicelider tabeli. Bank BPS Muszynianka Fakro miała zapewnione drugie miejsce w tabeli i wszystko wskazywało na to, ze trener Bogdan Serwiński będzie mógł dać więcej szans swoim rezerwowym. W końcu punktów szukać miała Stal, której los będzie ważył się do ostatniej piłki sezonu zasadniczego. Ostatecznie konfrontację rozpoczęła nominalnie pierwsza szóstka mistrzyń Polski. Był to wyraźny sygnał, że Mineralne nie zamierzają rozdawać punktów w ostatnim ligowym spotkaniu w rundzie zasadniczej. Już początek meczu pokazał, że mielczankom będzie niezwykle ciężko o chociażby jedno oczko. Gospodynie wypracowały sobie wyraźną przewagę, którą spokojnie dowiozły do końca. Stal wyraźnie nie radziła sobie w bloku, którym potrafiła rozstrzygać poszczególne spotkania. W pierwszym secie przyjezdne zatrzymały rywalki tylko raz, natomiast same nadziewały się na "ścianę" muszynianek siedmiokrotnie. Pierwsze akcje kolejnej odsłony dawały nadzieje na korzystniejszy przebieg partii dla przyjezdnych. Przewaga Mineralnych nie była już tak wysoka jak poprzednio. Na pierwszej przerwie technicznej na tablicy świetlnej widniał wynik 8:7 na korzyść gospodyń. Kolejny fragment zespoły zagrały na remis i podczas kolejnej regulaminowej minuty odpoczynku miejscowi fani mogli się cieszyć ze stanu 16:15. Później rozpoczęła się decydująca szarża mistrzyń. W drugiej partii najsłabszym elementem Stali było przyjęcie zagrywki. Niemiłosiernie celowane podopieczne Rafała Prusa nie doprowadziły do emocjonującej końcówki i uległy 21:25. Będąc pewnym przewagi w spotkaniu, trener Serwiński w końcu zdecydował się na roszady. Wymienił praktycznie całą szóstkę. Na parkiecie pozostała jedynie Agnieszka Bednarek-Kasza. Reszta zawodniczek udała się na zasłużony odpoczynek. Ich zmienniczki rozpoczęły od bardzo mocnego akcentu w trzecim secie. Jednak prowadzenie 10:3 szybko wymknęło się im z rąk. Mielczanki wyrównały i zaczęły grać znacznie odważniej. Poskutkowało to otwartym wynikiem od decydującej części odsłony. W nim również górę wzięło doświadczenie Mineralnych, które zakończyły spotkania, wygrywając 29:27. Najlepszą zawodniczką spotkania wybrana została Agnieszka Bednarek-Kasza, która na swoim koncie zapisała piętnaście oczek. Mimo kolejnych trzech punktów wywalczonych przez Bank BPS sytuacja zespołu nie zmieniła się. Ostatecznie team z Muszyny zakończył zmagania w rundzie zasadniczej na 2. pozycji. Nieznany jest jeszcze los Stali, która musi uzbroić się w cierpliwość i trzymać kciuki za bydgoski Centrostal, który musi pokonać Gwardię Wrocław, aby mielczanki uniknęły baraży.
Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - KPSK Stal Mielec 3:0 (25:15, 25:21, 29:27)
Bank BPS:
Bełcik, Pykosz, Bednarek-Kasza, Mirek, Żebrowska, Jagieło, Zenik (libero) oraz Witczak, Skowrońska, Solipiwko, Śrutowska, Pycia. Stal: Piątek, D.Wilk, Wojcieska, Ściurka, A.Wilk, Niedźwiecka, Durajczyk (libero) oraz Mieszała, Kwiatkowska, Łukaszewska. MVP: Agnieszka Bednarek-Kasza Sędziowie: Waldemar Kobienia (pierwszy), Paweł Ignatowicz (drugi)

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×